
Zarząd Dróg Miejskich rozważa, i to już na poważnie, zwiększenie opłat w Strefie Płatnego Parkowania dla wszystkich, którzy mają w niej abonament. Strefa ta nie obejmuje jeszcze Służewca, ale właśnie jest to rozważane. Są dwa warianty jej rozszerzenia, a w każdym ma być drogo.
Według koncepcji ZDM do 2020 r. abonament za drugi samochód parkujący w SPP wynosiłby 2,4 tys. zł rocznie. A po tym okresie – również od pierwszego pojazdu, jeśli jego silnik nie spełniałby ostrych norm emisji spalin. Jak twierdzą pomysłodawcy, SPP nie funkcjonuje prawidłowo. Liczba miejsc jest mniejsza niż liczba wydanych abonamentów. Sporo samochodów stoi cały dzień, bez odpowiedniej rotacji, co powoduje, że mając abonament nie można zaparkować.
Modyfikacja strefy ma objąć również Służewiec. Jak zapowiada stołeczny ratusz, trzeba dość szybko zdecydować się który z wariantów rozwoju przyjmujemy. Czy ma to być koncepcja „wyspowa”, tzn., że SPP buduje się na jednej „wyspie”, jaką jest Służewiec, czy też rozszerza się ją stopniowo w kierunku Służewca. Oznacza to, że SPP będzie dwukrotnie większa.
Projekt konsultowany był z grupą warszawskich radnych, ale – póki co – zgody nie ma – ani na podwyżki, ani na rozszerzanie SPP. Ale życie podpowiada, że jakieś rozwiązanie znaleźć trzeba, bo parkowanie na Służewcu jest horrorem, a parkowanie w obecnej strefie, nawet z abonamentem, jest niezwykle trudne.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie