Reklama

Szkolny włamywacz zatrzymany na Ursynowie. Pościg był ostry

W miniony piątek funkcjonariusze na Ursynowie odebrali zgłoszenie o... włamaniu do jednej z lokalnych szkół. Tak zaczął się pościg.

W ubiegły piątek policjanci na Ursynowie otrzymali zgłoszenie o włamaniu do szkoły. Sprawca wybił szyby w drzwiach wejściowych, wszedł do budynku, a następnie przemierzając szkolne korytarze dokonał serii zniszczeń oraz kradzieży, między innymi z toalety dla osób z niepełnosprawnościami wyrwał i zabrał specjalistyczne ramię asekuracyjne. Włamał się również do automatu z napojami i produktami spożywczymi, powodując znaczne straty.

Podczas zdarzenia mężczyzna pozostawił w budynku szkoły telefon komórkowy, który – jak się później okazało – stał się kluczowym tropem. Policjanci ustalili właściciela telefonu i rozpoczęli jego poszukiwania.

Chwilę później funkcjonariusze kryminalni oraz dochodzeniowo - śledczy wspierani przez patrole prewencji zauważyli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi sprawcy, który… wrócił w okolice szkoły, prawdopodobnie po porzucony wcześniej telefon. Na widok policjantów próbował uciec. Policjanci natychmiast podjęli pościg pieszy. Mężczyzna przeskakiwał ogrodzenia i biegł przez tereny szkolne oraz osiedlowe. Dzięki dynamicznym działaniom funkcjonariuszy ucieczka nie trwała długo.

W czasie działań policjantów, do Komisariatu Policji Warszawa Ursynów zgłaszały się osoby, które powiadomiły o serii uszkodzeń pojazdów zaparkowanych w pobliskim rejonie szkoły. Śledczy ustalili, że tej samej nocy zatrzymany mężczyzna miał dokonać kilku innych przestępstw. Uszkodził i okradł zaparkowane samochody - wybijał szyby, niszczył zamki, wyrywał elementy wyposażenia oraz przywłaszczył rower o wartości 10 000 zł.

Łączne straty spowodowane jego działaniami sięgają kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Zatrzymany kolejnego dnia usłyszał osiem zarzutów w tym kradzieży, kradzieży z włamaniem oraz zniszczenia mienia. Na wniosek śledczych prokuratura zastosowała wobec niego policyjny dozór.  Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Źródło: KRP II
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iMokotow.pl




Reklama
Wróć do