To się stało niespodziewanie. Kierowca i piesza nie widzieli siebie nawzajem. Dlaczego? To jest pewnie zagadka z natury psychologicznych. Faktem natomiast jest, że kobieta znalazła się pod naczepą, kiedy ciężarówka Scania, jadąc od strony Wilanowa, wykonywała na skrzyżowaniu Idzikowskiego z Powsińską manewr zawracania. W czasie tego manewru zapaliło się czerwone światło, ale ona nie zatrzymała się, tylko skręcała nadal. W tym momencie na pasach znalazła się kobieta, dla której z kolei zapaliło się światło zielone. Ona była na pasach, a on... zagapił się? Na szczęście, ranna cały czas była przytomna, pogotowie zjawiło się szybko i odwiozło ją do szpitala. Jak twierdzi lekarz dyżurny, obrażenia nie są zbyt poważne. (wm)
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Komentarze opinie