Reklama

Ulica Puławska będzie szersza i lepsza do jazdy, ale nie dla autobusów

Zarząd Dróg Miejskich ogłosił niedawno plan inwestycji na ulicy Puławskiej. Będzie szersza, piękniejsza (sporo nowych drzew), wzbogaci się o ścieżki rowerowe, nowe chodniki i nową sygnalizacje świetlną. Zapomniano tylko o buspasach.

Buspasy na Puławskiej były obiecane jeszcze w 2014 r. Minęły prawie trzy lata i nic się nie stało. Wydawałoby się, że przy tej właśnie ogłoszonej inwestycji ułatwienia dla autobusów powinny być potraktowane priorytetowo. Niestety, urzędnicy jakby zapomnieli o swoich obietnicach…

A sytuacja jest taka, że wielu mieszkańców podwarszawskich miejscowości, głównie Piaseczna i okolic, nie korzysta z komunikacji miejskiej, ponieważ w niczym nie jest ona na Puławskiej uprzywilejowana. Wolą więc korzystać z własnych środków lokomocji, bo przynajmniej tkwią w korkach „bardziej luksusowo” niż gnieść się w autobusie, który w godzinach szczytu wlecze się tak samo jak auta osobowe.

W planach ratusza z 2014 r. buspas był przewidziany jako czwarty pas ruchu na istniejącym poboczu. Inwestycja okazała się dość droga, ponieważ trzeba byłoby przesuwać latarnie i inaczej skonfigurować kanalizację, co kosztowałoby ok. 20 mln zł. Pieniądze na ten cel zostały jednak przeznaczone na przedłużenie ul. Woronicza. Następny pomysł mówił więc o tym, że buspas powstanie w chwili oddania do użytku równoległej do Puławskiej trasy S-7 w kierunku Grójca. Ale to nastąpi dopiero, najwcześniej, w 2021 r. A co do tego czasu? Dojeżdżający do Służewca Biurowego i w ogóle na Mokotów, a także do centrum Warszawy będą nadal tkwić w korkach?

Ratusz twierdzi, że do czerwca 2018 r. Puławska będzie poszerzona. OK. Ale i wówczas nie będzie buspasa. Trochę to sytuację polepszy, ale tylko trochę… Co stoi na przeszkodzie, aby już teraz, nim stanie się szerzej i nim ruszy S-7, ustanowić buspas na istniejącym już trzecim pasie ruchu?

O pomyśle tym piszemy w ślad za Krzysztofem Śmietaną z „Gazety Stołecznej”, który jednocześnie pomysł swój komentuje: „Wyznaczenie szybkiego korytarza transportowego na Puławskiej zachęciłoby wielu mieszkańców do przesiadki do komunikacji miejskiej. To rozwiązanie musiałoby być jednak dobrze przygotowane. Do istniejących linii zwykłych powinna dołączyć linia ekspresowa. Wtedy dojazd autobusem z Piaseczna do stacji metra zająłby najwyżej 15 minut. Takie szybkie podmiejskie linie z powodzeniem funkcjonują np. w Berlinie. Dodatkowo przy jednym z przystanków w Piasecznie przydałby się parking przesiadkowy”.

Popieramy!

Fot. Wikia

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iMokotow.pl




Reklama
Wróć do