Reklama

Wiceprezydent Witold Pahl: „Nie oddamy działek na Puławskiej 59 i Wróblewskiego 44”

Taka jest decyzja stołecznego ratusza, wykorzystująca przepisy tzw. małej ustawy reprywatyzacyjnej. Działki przy Puławskiej 59 i Wróblewskiego 44 pozostaną we władaniu publicznym.

Co to za działki? Puławska 59 jest bardziej znana, ponieważ znajduje się tam charakterystyczna wieża z zegarem, tuż przy parku Morskie Oko. Tyle że nie o nią tak naprawdę chodzi, lecz o sąsiedni adres: Grottgera 25a, gdzie działa placówka Zespołu Ognisk Wychowawczych im. Kazimierza Lisieckiego „Dziadka”, która niesie pomoc dzieciom i rodzinom w szczególnie trudnej sytuacji materialnej i psychologicznej. Są tam specjaliści od logopedii, terapii zajęciowej, korekty postawy, wreszcie psychoterapeuci. To jest dobra decyzja ratusza, ponieważ „Dziadek”, jak go się na Mokotowie zwie w skrócie, to jest ogromna wartość naszej dzielnicy i wszelkie wokół niego zawirowania źle by się przysłużyły sprawie opieki nad najbardziej potrzebującymi mieszkańcami Mokotowa.

Bardziej kontrowersyjna jest druga decyzja, dotycząca Wróblewskiego 44, ponieważ – póki co – nie ma tam żadnej realnej wartości użytku publicznego. Chodzi bowiem o działkę w rejonie dzisiejszych ulic Augustówka i Statkowskiego, na której rośnie trawa. Mówiąc inaczej – jest to miejski ugór, który w studium zagospodarowania miasta przewidziany jest pod infrastrukturę sportową i rekreacyjną. Czyli… teoretycznie nie ma przeciwskazań, aby ugór ów oddać w ręce spadkobierców, a plany sportowo-rekreacyjne dzielnicy związać z innym miejscem. Można się bowiem obawiać, że tzw. mała ustawa reprywatyzacyjna spowoduje, iż wajcha historii zostanie przełożona w druga stronę i tak, jak do niedawna oddawano grunty warszawskie bez pojęcia i zgoła w trybie korupcyjnym, tak teraz będą wydawane zakazy zwrotu z pokrzywdzeniem prawowitych właścicieli bądź ich spadkobierców. Bo tak, jak w wypadku Puławskiej 59 nie mam żadnych wątpliwości, ze decyzja odmowna jest słuszna, tak w tym drugim wypadku już taki pewien nie jestem… No, bo każda nadgorliwość, wynikająca z chęci nadrobienia dotychczasowych strat wizerunkowych, tej akurat sprawiedliwości dziejowej nie służy…

WOJCIECH PIELECKI

Fot. polskaniezwykla.pl

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iMokotow.pl




Reklama
Wróć do