Reklama

Wniosek o odwołanie wiceburmistrza Krzysztofa Skolimowskiego – złożony!

Wniosek wystosowało dziesięciu radnych klubu PiS, którzy uważają, że wiceburmistrz Krzysztof Skolimowski szkodzi mokotowskiej oświacie.

Zarzuty są poważne: brak właściwych starań o odpowiednie finansowanie systemu, porównywalne do innych dzielnic Warszawy, nieustająca dziura w budżecie tego odcinka jego odpowiedzialności, brak wystarczających środków na remonty, choćby tylko takie, które pozwalają na utrzymanie status quo. Nie zapewnił odpowiedniej liczby miejsc w przedszkolach, do czego – jak piszą radni – „starczyłoby niewielkie uzupełnienie sieci placówek”. Nie mówiąc już o tym, że płace nauczycieli nie były jego priorytetem i przechodził jakby do porządku dziennego nad ich niskim poziomem.

Spory akapit uzasadnienia wniosku o odwołanie mówi o braku należytej współpracy z rodzicami, nie respektowaniu ich prawa do decyzji w sprawie potrzeb ich dzieci, o nie wysłuchiwaniu ich opinii, a nawet o tworzeniu sytuacji konfliktowych, jak to miało miejsce w Przedszkolu nr 191 im. Marii Kownackiej.

„Pan Krzysztof Skolimowski – czytamy w uzasadnieniu wniosku o odwołanie – wielokrotnie działał na niekorzyść konkretnych placówek oświatowych, ich uczniów i nauczycieli. Doprowadził do usunięcia z Mokotowa – wbrew uczniom i rodzicom – Technikum Elektrycznego nr 2 przy ul. Żywnego, forsując sprowadzenie na jego miejsce ze Śródmieścia – również wbrew uczniom i rodzicom – Gimnazjum nr 42 z ul. Twardej. Pełniąc funkcje Zastępcy Burmistrza zlikwidował na Dolnym Mokotowie, w rejonie pozbawionym domu kultury, Ogniska Pracy Pozaszkolnej, które pełniło tam ważne funkcje oświatowe i kulturalne. Najnowszym przykładem szkodliwej działalności Pana Krzysztofa Skolimowskiego jest próba likwidacji XLIII Liceum Ogólnokształcącego im. Kazimierza Wielkiego przy ul. Gandhiego. Nie przemawiały za tym względy merytoryczne i organizacyjne, a szkoła właściwie wypełniała swoje funkcje edukacyjne i wychowawcze. Pomimo protestów społeczności szkolnej i radnych z różnych opcji, nie wykazał zdolności i chęci do kompromisu, a po podjęciu przez Radę m. st. Warszawy decyzji o zachowaniu szkoły, nadal działa na niekorzyść tej placówki”.

Wniosek podpisali z imienia i nazwiska radni: Patryk Górski, Remigiusz Grodecki, Witold Wasilewski, Radosław Sosnowski, Jacek Malinowski, Marcin Gugulski, Tomasz Szczegielniak, Andrzej Milewski, Jacek Ozdoba, Grażyna Żak.

Nasz portal pisał niedawno szczegółowo o próbie likwidacji „Kazika”, jak potocznie nazywa się na Mokotowie liceum im. Kazimierza Wielkiego. Znamy więc dość dokładnie opinie rodziców, nauczycieli i uczniów. Do wniosku radnych dodalibyśmy więc jeszcze jeden argument: błędne, żeby nie powiedzieć – głupie, decyzje wiceburmistrza Skolimowskiego nie tylko niszczą infrastrukturę materialną oświaty, ale najzwyczajniej w świecie rozbijają lokalną infrastrukturę społeczną, bo przecież wokół „Kazika” istnieje prężne i twórcze środowisko intelektualne, dające tej szkole istotne wsparcie merytoryczne, co widać po różnorodności i poziomie życia szkolnego. Nam, obserwatorom z boku, patrzącym na ewidentny konflikt części mokotowskiej społeczności rodziców z burmistrzem Skolimowskim nie z pobudek politycznych, lecz czysto pragmatycznych, wydaje się, że on sam właściwie powinien złożyć rezygnację – dla dobra naszych uczniów. Poziom konfliktu jest już bowiem tak duży, że nic tu nie pomoże. A odpowiedzialność? Czy Pan jest człowiekiem odpowiedzialnym, Panie Wiceburmistrzu? (wp)

Fot. The Rover

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2016-11-10 22:33:50

    A co szanowna redakcja odpowie na przygotowywany apel dyrektorów mokotowskich szkół i przedszkoli odpierający zarzuty dotyczące p. Skolimowskiego i doceniający jego zaangażowanie i osiągnięcia na rzecz mokotowskiej oświaty? Przypadek? sPISek?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    bryn 2016-12-01 18:26:54

    Każdy z dyrektorów ma żywotny interes w popieraniu p. Skolimowskiego, "więzi" te były konsekwentnie budowane od kilku lat... nagrody, apanaże, uznaniowo przyznawane środki zaprzyjaźnionej placówce.... gdyby szanowny gość w Dzielnicowym Biurze Finansowania Oświaty przejrzał ewidencję takich wydatków i zestawił z realnym nakładem na oświatę - to wizja "mokotowskiej oświaty" wice Skolimowskiego by znacząco zbladła. Ale cóż - najłatwiej zawsze wywijać polityczną chorągiewką. Na Mokotowie prawda wciąż nie jest w modzie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iMokotow.pl




Reklama
Wróć do