
To jest ciekawe: zderzyły się dwa auta, w tym taksówka, kierowcy byli trzeźwi, ale żaden nie czuł się winny. Wypadek miał miejsce na skrzyżowaniu al. Lotników z ul. Modzelewskiego.
Policja oczywiście nad oświadczeniami obu panów nie może przejść do porządku dziennego i żmudnie będzie ustalać stan faktyczny. Jedno jest pewne: zawinił jeden z nich albo obaj. Niczego nie utrudniały im warunki drogowe, nie było wtargnięcia na jezdnię nieodpowiedzialnego przechodnia albo choćby zwierzaka. Musiał być moment zagapienia – mówią świadkowie, którzy też nie rozumieją, jak do tego doszło.
- Jaki był stan psychiczny obu kierowców – mówi Jadwiga Soleska, psycholog – nigdy się nie dowiemy, bo w takich sytuacjach człowiek wypiera nawet bieżące wspomnienie albo idzie po prostu w zaparte. Policja ustali prawdopodobnie szczegóły techniczne: ten jechał tak, ten inaczej, ten miał pierwszeństwo, tamten nie miał… I to będzie materialna prawda. Ale prawda psychologiczna jest taka, że każdy z tych kierowców mógł być w danej chwili obciążony jakimś psychologicznym bagażem, który go rozkojarzał, nie pozwalał na precyzyjne zachowanie na jezdni, uniemożliwiał właściwą ocenę sytuacji. I dlatego nie należy oceniać jednoznacznie negatywnie któregokolwiek z kierowców. Raczej – organa wydające prawa jazdy. Dlaczego? Psychologowie od dawna postulują testy na odporność psychiczną kierowców w sytuacjach stresowych, nie tylko drogowych, ale i życiowych, gdy wsiada się do samochodu pod wpływem nagłych emocji i wiadomo, że natychmiast zaburza się cały system indywidualnego postrzegania i reagowania. Takie testy są. Trzeba je tylko zaimplementować do systemu szkolenia i egzaminowania przyszłych kierowców. Dlaczego się tego nie robi? Odpowiedzi jest zbyt wiele, i to nie na podwórku psychologicznym, więc niech się politycy – zamiast zajmować głupotami – przyjrzą temu problemowi. Bo po takich testach, o jakich mówię, kierowców będzie mniej, ale inni będą bezpieczniejsi. (kl)
Fot. WikiGOGO
Pożyteczny kontakt dla ubezpieczenia OC:
AMA Consulting sp. z o. o.
ul. Cypryjska 2G, 02-761 Warszawa
Tel.: 22 742 10 75, tel./fax: 22 742 10 70
Wejdź też na:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie