Reklama

20-latek włamywał się na konta przez kody BLIK

Dzielnicowi akurat patrolowali swój rejon, gdy przy ul. Racławickiej, przy bankomacie zauważyli kogoś podejrzanego.

Dzielnicowi byli akurat w obchodzie rejonu służbowego, gdy w biały dzień zobaczyli coś podejrzanego. Mężczyzna w kapturze stał przy bankomacie przy ul. Racławickiej; rozglądał się nerwowo i co chwilę zerkał na telefon komórkowy. Po zerknięciu na telefon, pobierał z bankomatu kolejne pieniądze. Dzielnicowi mając konkretne podejrzenia, postanowili sprawdzić, co tak naprawdę się tam dzieje. 

Kiedy mężczyzna zauważył funkcjonariuszy, odszedł od urządzenia i...podjął próbę ucieczki. Już po kilku minutach został zatrzymany, a podczas czynności znaleziono przy nim posegregowane nominałami i spięte gumkami banknoty w kwocie 6900 złotych. Zapytano go o to, ale 20-latek skłamał - powiedział, że dostał pieniądze od koleżanki, która pracuje w kiosku na Mokotowie i miał je przekazać koledze na warszawskim Śródmieściu. Jednocześnie młody mężczyzna nie potrafił wskazać kiosku, w jakim miała pracować znajoma. Nie zdradził nawet "jej" nazwiska. O rzekomym koledze też nic nie wiedział. 

W końcu policjanci zabezpieczyli komórkę, a delikwenta przetransportowali do aresztu. Zebrano dowody na to, iż złodziejaszek kilkukrotnie wybierał pieniądze z tego samego bankomatu. Podczas transakcji zasłaniał twarz i zakładał kaptur na głowę. Kamuflaż jednak mu nie pomógł. Następnego dnia usłyszał on prokuratorskie zarzuty włamania się na konta bankowe pokrzywdzonych i kradzież pieniędzy przy użyciu kodów pozyskanych w drodze oszustwa komputerowego. Na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu. Teraz grozi mu kara do 10 lat więzienia.

Źródło: Policja na Mokotowie

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iMokotow.pl




Reklama
Wróć do