Reklama

Mieszkańcy Narbutta nie chcą żadnego Woonerfu. Jest za to Wnerw!

Przypomnijmy: na ul. Narbutta – według nagrodzonego projektu – na odcinku od al. Niepodległości do ul. Puławskiej ma powstać tzw. przyjazna ulica.

Co by to miało oznaczać? Na wzór holenderski podobno (Woonerf) ulica na tym odcinku przekształcona zostanie w ciąg pieszo-jezdny, czyli deptak, na którym również będą mogły się poruszać samochody, oczywiście w odpowiednio wolniejszym tempie. Ma być poza tym wymieniona nawierzchnia, chodniki, krawężniki, a na dodatek ma powstać ileś tzw. wypustek umożliwiających utworzenie ogródków kawiarnianych i restauracyjnych.

Projekt został niedawno przedstawiony, o czym pisaliśmy w tym miejscu i poszedł do konsultacji ostatecznych do stołecznego ratusza. Tylko że… mieszkańcy ulicy Narbutta, którzy dopiero teraz poznali koncepcję przebudowy ich ulicy, zaczynają gromko protestować. Oto kilka przykładów korespondencji, która nadeszła do nas po publikacjach o zmianach na Narbutta:

„Zaprojektowana ulica kojarzy mi się z jednym wielkim nagrobkiem. Kostki, bazalty, granity itp., itd. A gdzie zieleń. Jej i tak jest tutaj mało, a jeszcze, jak widzę, ma być ograniczona do minimum, a nawet chyba w ogóle jej nie ma”. (Jadwiga G.)

„Protestuję! Jestem starszym człowiekiem i nie mam ochoty reszty życia spędzić na deptaku. Narbutta, na szczęście do tej pory, jest ulicą kameralną, choć prawie w centrum Mokotowa. Zrobienie z niej tego Woonerfu spowoduje nie uczucia przyjazne, ale totalny WNERW mieszkańców, którzy cenią sobie spokój i ciszę”. (Jakub R.)

„Mówi się o konsultacjach społecznych, a praktycznie nikt nas tu nie pytał o zdanie. Nie znam nikogo, kto by odpowiadał na jakąś ankietę. To jest widzimisię mokotowskich urzędników. Może w Rzymie czy Paryżu mają takie ulice, ale – o ile wiem – nie ma na nich normalnego życia mieszkańców. Są biura, sklepy i knajpy z założenia. Więc nikomu to nie przeszkadza. A nam tu zrujnuje życie”. (Ewa Romanowska)

„To nie będzie żadna przyjazna ulica, tylko ulica nieustających kłótni – między pieszymi i kierowcami, między mieszkańcami okolicznych bloków i tą tłuszczą z miasta, która tu będzie ściągać dla ciekawości”. (Roman Kodyń)

„Gdzie wy tu widzicie miejsce na te wypustki knajpek i kawiarń? Przy Narbutta jest tylko jedna kawiarnia, Cafe Iluzja, o ile wiem – pod nr 50a, na skwerze Słonimskiego. A gdzie jakieś inne? Nie ma. Chyba że nowi właściciele kamienic, którzy ostatnio wyroili się na naszej ulicy i kupują je z lokatorami do wysiedlenia, będą modernizować budynki na parterach pod wyszynk i żarcie. No, tak… Wtedy tak…Bo na razie to tu nie ma możliwości na takie rozwiązania. Chyba że jest jakiś ukryty plan w tym projekcie…” (Roman W.)

Takich głosów, z podobnymi zastrzeżeniami, przyszło do nas znacznie więcej. Więc rozpoczynamy dyskusję. Bo jeszcze nie jest za późno. Jeszcze projekt jest w uzgodnieniach. Jeśli nie zgadzacie się z nim – PISZCIE DO NAS. (wp)

Fot. Paweł Małaczewski

Czytaj też:

http://imokotow.pl/artykul/konsultacja-u-burmistrza/107474

http://imokotow.pl/artykul/rewolucja-uliczna-na/106512

http://imokotow.pl/artykul/sciezka-rowerowa-na/107157

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iMokotow.pl




Reklama
Wróć do