Reklama

Chciał zaszaleć na ul. Wita Stwosza

Mokotowscy policjanci musieli interweniować w sklepie przy ul. Wita Stwosza, ponieważ mężczyzna urządził tam sobie "polowanie".

Wszystko działo się w dyskoncie na ul. Wita Stwosza, na warszawskim Mokotowie. Wszedł tam mężczyzna z wózkiem, był w towarzystwie dwóch znajomych. Gdy oni wyszli, złodziejaszek zdjął z półki trzy półtoralitrowe butelki markowej whisky i pięć litrowych. Położył to na paczkę pieluszek jednorazowych, a kiedy zbliżył się do rozsuwanych drzwi, wybiegł z towarami bez płacenia. 

Ochroniarz wybiegł za 49-latkiem i niemal od razu go zatrzymał. Na miejsce wezwano funkcjonariuszy, którzy zabezpieczyli skradzione przedmioty i przetransportowali sprawcę do aresztu. Jak się tłumaczył? Mówił, że przyjechał do stolicy w celu znalezienia pracy, a na dworcu kolejowym obok Stadionu PGE poznał dwóch mężczyzn, którzy mu coś zaproponowali. Ich ofertą było popełnianie dla nich kradzieży drogich alkoholi, żeby potem je sprzedawać i na tym zarabiać. 

Sąd może skazać go na 5 lat pozbawienia wolności. 

CZYTAJ RÓWNIEŻ: 

Audyt cyberbezpieczeństwa

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iMokotow.pl




Reklama
Wróć do