
Kwadrans po godzinie 17:00 mokotowscy wywiadowcy weszli do jednego z centrów handlowych. Tam zobaczyli mężczyznę, który zachowywał się dość podejrzanie. Postanowili to sprawdzić.
Po godzinie 17:00 wywiadowcy z mokotowskiej komendy weszli do centrum handlowego. Tam dostrzegli niskiego mężczyznę, który ewidentnie starał się uniknąć spotkania z nimi. Policjanci nie mogli zignorować swojej intuicji i dziwnego zachowania mężczyzny, więc podeszli do niego i zapytali, czy posiada on przy sobie przedmioty pochodzące z przestępstwa.
Wyszło na jaw, że podejrzany ma przy kosmetyki, których pochodzenia nie umiał rzeczowo wyjaśnić. Równocześnie nie miał przy sobie paragonów. Zwracając uwagę na markę produktów, funkcjonariusze udali się z do drogerii. Po sprawdzeniu w systemie okazało się, że wskazane artykuły należą do sklepu i nie zostały sprzedane.
Policjanci przyjęli zawiadomienie o przestępstwie od kierowniczki drogerii, a następnie przewieźli 29-latka do aresztu. Mężczyzna przyznał się do popełnione kradzieży towaru na łączną kwotę ok. 700 zł. Zatrzymany słyszał zarzuty, za które teraz sąd może go skazać nawet na 5 lat więzienia.
Fot. mokotow.policja.waw.pl
Agata Rogozińska
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie