
Te dwa zdjęcia przysłał nam nasz Czytelnik. Napisał: „Widzicie to, co ja? Delfin w Jeziorku Czerniakowskim. Pływa i ma się dobrze. Słyszymy nieustająco o tym, jak jest zatrute i niezdrowe dla flory i fauny, a tu… proszę… delfin! Hasa sobie z powodzeniem w jego wodach. Kto go wpuścił? Nie wiem”.
Szczerze powiemy: nie bardzo uwierzyliśmy w ten fakt, bo tego delfina trzeba by było przywieźć z jakiegoś polskiego ogrodu zoologicznego, z występującego w naszym kraju cyrku albo gdzieś z zagranicy.
Pojechaliśmy więc nad Jeziorko, żeby rzecz zbadać osobiście, ale delfina – rzecz jasna – nie było. Nawet nie byliśmy tym specjalnie zawiedzeni. Żart to żart. Ale nasz Czytelnik odezwał się po raz drugi, pisząc: „Przesyłam Wam drugie zdjęcie, wykonane przez płetwonurków z Harcerskiego Klubu Płetwonurków Wanda. Pływa w niej nie delfin, ale płotka, trochę mniejsza, lecz też – jak widać – ma się zupełnie nieźle”. I dodał: „Czasami tak się zastanawiam, jak jest naprawdę. Zatrute to nasze Jeziorko czy też nie? Obejrzyjcie sobie zdjęcia z ich wyprawy pod powierzchnię naszego mokotowskiego akwenu. Życie tam kwitnie jakoś tak…”
No, to obejrzyjcie sobie…
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie