
Kilka minut przed godz. 10 rano Donald Tusk przyjechał do Prokuratury Krajowej w Warszawie przy ul. Rakowieckiej 26/30. Został wezwany w w charakterze świadka w sprawie nieprawidłowości przy sekcji zwłok po katastrofie smoleńskiej.
Przed Prokuraturą Krajowa przywitała go grupa zwolenników, którzy skandowali: „Donald Tusk, Donald Tusk”. Wielu z nich miało w rękach flagi Polski i Unii Europejskiej. Był tez transparent „Witamy prezydenta Europy”. Wśród zgromadzonych zauważyliśmy posła PO – Michała Szczerbę i posła Unii Europejskich Demokratów – Jacka Protasiewicza.
Oprócz manifestacji zwolenników pojawili się też przeciwnicy w liczbie kilkudziesięciu osób. Jeden z nich trzymał duży plakat z wizerunkiem Donalda Tuska w więziennym stroju.
Zwolennicy zamierzają w czasie całego przesłuchania spacerować wokół budynku Prokuratury, a przeciwnicy wyłącznie stać i wyrażać swoją dezaprobatę, obwiniając byłego premiera o rozliczne zaniechania dotyczące następstw katastrofy.
Sam Tusk – pisząc do uczestników planowanego kilka dni wcześniej „spaceru” – tak odniósł się na Twitterze: „Dzięki za wsparcie, ale #WielkiSpacer będzie długi. Zachowajcie siły. Jesteście przyszłością - nie bierzcie na siebie ciężarów przeszłości”.
Przed wejściem do Prokuratury powiedział natomiast: „Jarosław Kaczyński marzy o takim wymiarze sprawiedliwości, który wobec niego będzie dyspozycyjny”.
Pełnomocnikiem Donalda Tuska jest mec. Roman Giertych, który po raz kolejny skomentował fakt przesłuchania, iż jest to działanie stricte polityczne dla doraźnych celów wewnątrzkrajowych. Jego zdaniem, PiS w ten sposób przykrywa różne swoje działania i zamiary, które nie służą dobrze Polsce, a „dręczenie” Tuska uważa za przejaw zemsty.
Ile potrwa przesłuchanie, nie wiadomo. Będziemy informować o jego zakończeniu…
Fot. PAWEŁ MAŁACZEWSKI
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie