
Asp. szt. Andrzej Stefański i sierż. szt. Kinga Boczkan z mokotowskiej policji zapobiegli pożarowi i spaleniu jednego z samochodów, z którego wydobywał się dym.
Patrolujący ulicę Niegocińską w Warszawie mundurowi w ramach służby ponadnormatywnej (?) najpierw poczuli swąd, a następnie zauważyli dym. Szybka interwencja, ustalenia właściciela pojazdu i wezwanie strażaków pozwoliło na uratowanie drogiego samochodu oraz innych blisko zaparkowanych samochodów.
Około godziny 18.00 policjanci patrolujący ul. Niegocińską na warszawskim Mokotowie zauważyli jak spod nissana qashqai, zaparkowanego blisko budynków mieszkalnych oraz innych pojazdów, wydobywa się dym. Funkcjonariusze natychmiast powiadomili strażaków oraz zabezpieczyli teren. Po ustaleniach okazało się, że właściciel pojazdu mieszka na terenie jednego z podwarszawskich powiatów. W tym czasie, kiedy na miejscu pojawiła się jednostka ratowniczo-gaśnicza, policjantka, pukając do drzwi mieszkańców pobliskiego budynku, ustaliła i sprowadziła kierowcę samochodu. Było to konieczne, żeby otworzyć maskę samochodu i ugasić go bez powodowania większych uszkodzeń. W wyniku wspólnych działań samochód został ugaszony. Dzięki czujności policjanci zapobiegli stratom mienia o znacznych rozmiarach.
Tylko – niech nam policja wyjaśni co to znaczy „służba ponadnormatywna”? W ramach umowy zlecenia? O dzieło? Czy w ramach czynu społecznego?
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Służba dodatkowa na dniu wolnym, za to płaci miasto, tzw. legalny dorobek do pensji. Służba taka trwa od 14 do godz 22.