
Reforma szkolnictwa się zaczyna. Na Mokotowie - jeśli szkoła podstawowa będzie w stanie wessać likwidowane gimnazjum, odległe nawet o kilka kilometrów - to młodsze dzieci będą biegać do budynku obecnej podstawówki, a starsze do budynku gimnazjum.
Bo sprawa jest taka: budynki gimnazjów są najczęściej lepiej wyposażone, mają hale gimnastyczne, boiska i wszelkie pracownie tematyczne (chemiczne, fizyczne, geograficzne), a podstawówki… wiadomo. Raczej jest to średnia nędza polska. Co więc kombinują urzędnicy burmistrza (w dobrej wierze)? Klasy I-IV(ew. I-III) zostaną w obiektach podstawówek, bo tam są place zabaw, świetlice i toalety dostosowane do młodszych, a klasy V-VIII (ew. IV-VIII) przejdą do likwidowanego gimnazjum.
To jest oczywiście – mówiąc wprost – zawracanie głowy i lekkomyślność reformatorów, i to wcale nie tych z dzielnicy, ani stołecznego ratusza, ale z wiadomego ministerstwa. Bo nauczyciele będą latać między budynkami, nastolatki – zdegradowane do szkoły podstawowej – będą tkwić w starym gimnazjum, i będzie jeden wielki bałagan.
Na Mokotowie aż sześć szkół wejdzie w ten bałagan:
Gimnazjum nr 1 podepnie się pod podstawówkę nr 157;
Gimnazjum nr 3 zostanie wessane przez podstawówkę nr 260;
Gimnazjum nr 5 przyłączy się do SP nr 146;
Gimnazjum nr 6 wturla się do SP nr 191;
Gimnazjum nr 10 wyląduje w SP nr 103;
Gimnazjum nr 11 dołączy do podstawówki nr 46.
Krzysztof Skolimowski, wiceburmistrz Mokotowa odpowiedzialny za oświatę, specjalnego problemu nie widzi. Twierdzi bowiem, że budynki łączonych szkół będą pod jednym zarządem, a to oznacza, że będzie można nimi tak gospodarować, żeby oddzielić skutecznie starszych od młodszych, oszczędzić na budowaniu pracowni tematycznych, toalet etc.
Szczerze powiedziawszy, współczujemy wiceburmistrzowi Skolimowskiemu, bo musi realizować coś, co rąk i nóg specjalnie nie ma. 1 września 2017 r. wrócą bowiem - mimo prtestów nauczycieli, rodziców i uczniów, 8-letnie szkoły podstawowe i rozpocznie się wygaszanie gimnazjów – tak stanowią ustawy reformujące system edukacji, które podpisał prezydent Andrzej Duda. Reforma przewiduje też powrót do 4-letnich liceów i 5-letnich techników.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Gimnazjum nr 3 w Warszawie przyjmie klasy siódme z SP 260, to już wiadomo. Rodzice, nie bójcie się ... Wasze dzieci otrzymają możliwość kontaktu z innymi dziećmi. To dzieci starsze tylko o 2 i 3 lata od Waszych. Nie łobuzy, nie degeneraci społeczni, to tylko strach ma wielkie oczy. Otrzymają bezpieczną szkołę - nie znam szkoły, do której nie prześlizgnie się nikt spoza. W recepcji ZAWSZE przebywa "ciocia" lub "wujek" i ta forma zwrotu do Pani woźnej lub Pana dozorcy funkcjonuje tu od lat powodując, że dzieciak swobodnie może przyjść do dorosłego i pogadać, dopytać. Dorośli są życzliwi i dbają o sprawy dzieci. W szatni ubrania wydaje ciocia, więc nie ma sytuacji, że Wasze dziecko straci buty, kurtkę lub pieniądze. W kibelkach jest zawsze papier toaletowy i papierowe ręczniki. Ławki w salach przystosowane do wzrostu, a tablica multimedialna jest w sali anglistycznej i działa, a nie tak jak w niektórych podstawówkach, że jest ale nikt jej nie widział. Wasze dzieci będą miały możliwość nauki w pracowniach wyposażonych tematycznie. Szkoła ma własny orlik, a dzieciaki WF mają właśnie na nim. Są nowe sprzęty do treningów. W kwestii nauczycieli - szczerze mówiąc jako rodzic wolę, aby moje dziecko uczył nauczyciel z gimnazjum, który ma podejście do nastolatków, a nasze dzieci są nastolatkami. I jeszcze taki plus, że każdy z naszych siódmoklasistów zacznie od podstaw przygodę z nowym nauczycielem, w tyle zostawiając przeszłość, czasami niekolorową z byłym nauczycielem. Dlaczego usilnie domagacie się, aby dziecko chodziło do szkoły jako najstarszy rocznik z "maluchami"? Wasze dzieci potrzebują nowego. Te drugie i trzecie klasy gimnazjalne są tylko po dwie, a dzieci w nich niewiele. Szkoła jest kameralna. Nie zależy mi, aby kogokolwiek przekonać, ale aby uspokoić. Taka jedna matka:)
Czy ta powyższa propaganda w sprawie zmian w sp260 jest na zamówienie dyrekcji szkoły czy władz dzielnicy? Dlaczego autorka wpisu podważa kompetencje nauczycieli sp260?
W żadnym wypadku, wręcz odwrotnie. SP 260 ma na pewno dobrych, doświadczonych nauczycieli. Ten post to pocieszenie/słowne wsparcie dla rodziców, których dzieci będą uczyły się w 7 klasie uczęszczając do budynku gimnazjum. W rodzicach może być obawa, że młode dzieciaki idą do środowiska gimnazjalnego, które nie jest w rzeczywistości takie straszne jak się mogłoby rodzicom 6-klasistów wydawać. Wiem, bo mam dzieci w różnym wieku, jedno właśnie w podstawówce a drugie w gimnazjum, stąd wiem, że podstawówka w murach gimnazjum to nic złego, jest dużo plusów. I proszę się nie czepiać, bo nie ma czego. Nie było żadnej mowy o podważaniu kompetencji. Post miał na celu dodania otuchy. I tyle.
A jak Pani pocieszy rodziców, w związku z ostatnimi informacjami im przekazanymi, że cała podstawówka ma zostać przeniesiona do mniejszego budynku gimnazjum w ciągu trzech najbliższych lat?
No tak, to już duży problem.
Czy do gimnazjum przy Chełmskiej trafią w nadchodzącym roku szkolnym tylko siódme klasy?
Z informacją w sp260 jest słabo, ale takie były plany: w roku 2017/2018 do gimnazjum miały trafić klasy 7-me, w kolejnym (drugim roku reformy) dwa kolejne roczniki, a w trzecim roku już cała podstawówka. Jednocześnie gimnazjaliści mieli zostać w budynku do czasu ukończenia swojej edukacji gimnazjalnej. Gdyby miały nastąpić jakieś pozytywne zmiany w pierwotnych planach, to pewnie dyrekcja pochwaliłaby się nimi. W tym wypadku no news is bad news.
A czy ktoś ma dzieci w klasach szóstych, które przejdą do gimnazjum jako siódme?
Ciekawe kto się zasadza na budynek podstawówki? Komu się opłaca wydawać pieniądze na remont gimnazjum, aby dostosować sale i toalety dla zerówkowiczów i pierwszaków?
Liceum się zasadza. Przejmie budynek po podstawówce i urośnie w potężne liceum o baaaardzo dużych zasobach lokalowych. Czteroletnie będzie, zresztą, a nie jak dotąd trzyletnie!
Kiedyś liceum też było czteroletnie i jakoś się mieściło w obecnym budynku, a dzieci było kiedyś więcej. Przy Łazienkach gimnazjum ma przekształcić się w liceum, Cervantes ma się rozrosną do monstrualnych rozmiarów, a na całym Mokotowie tylko jedna szkoła podstawowa oferuje klasy dwujęzyczne. A o edukacji dzieci na Mokotowie ktoś myśli?
Macie Państwo dzieci w szóstych klasach w SP 260?
Zapisałam młodsza córkę do zerówki w sp260 z nadzieją ze będzie mi łatwiej zaprowadzić z maluszkiem 2 córki. Co się okazuje ze starszą na chelmska a młodsza Zakrzewska... Poroniony pomysł...
A gdzie reforma? Dzieciaki z 7 klasy idą do gimnazjum - wszak trzeba dużo zmienić, aby nic się nie zmieniło.
Szkoła Podstawowa 260 w ogóle nie prowadzi strony internetowej? Pani Dyrektor, proszę uaktywnić stronę, rodzice chcą znać aktualności.