Reklama

Kundel wpadł do studzienki i miał szczęście, że usłyszał go mieszkaniec Mokotowa w czasie spaceru

Wystraszony, wygłodzony, cały w błocie – w takim stanie znajdował się kundelek, którego uratowali strażnicy miejscy i mieszkaniec Mokotowa. Piesek wpadł do studzienki, która znajdowała się wśród zarośli, z dala od ciągów komunikacyjnych.

Nie wiadomo, czy by przeżył, gdyby nie czujność zgłaszającego, który przypadkiem znalazł się w tym rejonie, i szybka reakcja funkcjonariuszy.

„Usłyszałem skomlenie, więc poszedłem w jego kierunku. W studzience znalazłem pieska. Jest cały w błocie” – tak brzmiało zgłoszenie, które wpłynęło do straży miejskiej. Na Mokotów został wysłany Ekopatrol.

Kilkuletni, wystraszony kundelek znajdował się na głębokości ok. 1,5 m. W ocenie strażników w „pułapce” mógł spędzić nawet kilka dni. Piesek był bardzo wystraszony, cały w błocie, skomlał. Był też bardzo głodny. - Zgłaszający włożył do studzienki deskę z myślą, że to pomoże zwierzęciu wydostać się na zewnątrz – relacjonuje podejmujący interwencję mł. str. Szymon Kosakowski.

Strażnicy wydostali psa przy pomocy specjalistycznego sprzętu, zabezpieczyli studzienkę, umieścili kundelka w transporterze i natychmiast przewieźli do schroniska na Paluchu, gdzie zajęli się nim specjaliści.

Fot. SM

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iMokotow.pl




Reklama
Wróć do