Reklama

Los Ścieżki dla Jeziorka Czerniakowskiego poważnie zagrożony. Pomysłodawca bije na alarm!

Ścieżka powstała dzięki Przemysławowi Paskowi, założycielowi Fundacji Ja Wisła. Zgłosił jej pomysł do budżetu partycypacyjnego dzielnicy i… udało się! A teraz bije na alarm!

Ścieżka powstała, mieszkańcy Mokotowa poparli pomysł i rok temu, w ostatni weekend kwietnia, o godz. 12 na plaży kąpieliska przy Jeziornej 4 zebrali się wszyscy chętni do odbycia wraz z inicjatorem spaceru wokół tego największego w Warszawie naturalnego zbiornika wodnego, będącego jednocześnie rezerwatem przyrody. Przemysław Pasek zaprezentował wówczas 48 tablic edukacyjnych, bardzo zmyślnie ulokowanych w zielone otoczenie. Możemy dowiedzieć się z nich np.  – jak pisze „Gazeta Stołeczna – że „jaszczurka zwinka kocha słońce, sum osiąga nawet dwa metry długości, a jeż buszuje w trawie w poszukiwaniu nie owoców, ale owadów, które stanowią podstawę jego diety”.

Coś się jednak stało, że pomysłodawca coraz częściej mówi o zbliżającym się fiasku całego przedsięwzięcia i o możliwości zmarnowania społecznego entuzjazmu i zaangażowania, jakimi ten znakomity pomysł obrósł. Oddajmy zresztą głos jemu samemu:

„Dwuletnie doświadczenie realizacji projektu Ścieżka dla Jeziorka Czerniakowskiego – pisze P. Pasek - przyniosło wiele radości ze zmian, które dzięki naszej pracy nad Jeziorkiem coraz wyraźniej widać, np. rewitalizacja plaży - zabezpieczenie skarp ręcznie plecionym materacem faszynowym przed erozją i dowiezienie 550 ton nowego piasku, uprzątnięcie setek ton śmieci zalegających od dziesięcioleci na brzegach, budowa największej w Warszawie ścieżki edukacyjnej, posadzenie setek wierzb, instalacja kilkudziesięciu koszy na śmieci, oznakowanie granic rezerwatu, wydanie mapy itp.

Bardzo cieszy mnie fakt, że w 2016 roku w ochronę Jeziorka Czerniakowskiego zaangażowali się nowi wolontariusze z przedsiębiorstw, dla których odpowiedzialność społeczna jest ważna, m.in. Carlsberg, UPS, Google, Orlen, Citibank - Fundacja Kronenberga, Costa Coffee, Nielsen, Suez. Bez ich pomocy nie udałoby się wykonać tego zadania. Oczywiście główny ciężar działań spoczywał na Brygadzie Czerniakowskiej, która - ponosząc ciężkie straty -  walczyła o Jeziorko wręcz w czasie najcięższej zimy.

Największym utrudnieniem w realizacji projektów, których harmonogram przewidywał zawsze pełen roczny cykl pracy (12- miesięczny: od stycznia do grudnia), były wielomiesięczne opóźnienia w terminie rozpoczęcia zadania, spowodowane niezwykle późnym ogłaszaniem konkursów przez Dzielnicę Mokotów. W 2015 roku umowa podpisana była w połowie sierpnia, w 2016 w ostatnich dniach września...

Tylko na realizację zajęć edukacyjnych dla ok 4 500 dzieci potrzeba 3 miesiące, zaplecenie 1000 m2 materaca faszynowego za pomocą 11 km sznura konopnego, dla zabezpieczenia skarpy przy plaży, to 35 dni pracy. Potem trzeba to jeszcze obsypać setkami ton piasku...

Sprzątnięcie 450 ton śmieci to dwa miesiące pracy piętnastu ludzi po dziesięć godzin dziennie. Przychodzi grudzień i zamarza ziemia i lód skuwa Jeziorko do połowy marca, a mamy jeszcze sadzenie wierzb i budowę pomostów, oznacza to min. 300 dziur do wykopania lub wiercenia.

Czy siedzący w cieplutkim biurze urzędnicy, zdają sobie sprawę, że dzięki temu, że na przygotowanie umowy zmarnowali trzy kwartały roku, to na realizację projektu pozostał zaledwie jeden? Szkoda, że nie przyjechali z gorącą herbatką dla chłopaków w styczniu, gdy przy 15-stopniowym mrozie brygada wyplatała kosze wiklinowe, płacząc i grzejąc zgrabiałe palce i łamiącą się łozę w ognisku.

Zbliża się połowa kwietnia 2017 r., a konkurs na ten rok nie jest wciąż rozstrzygnięty, choć z tego, co wiem, oprócz nas nikt inny nie zgłosił nawet chęci uczestnictwa w nim, czyli wygląda na to, że urzędnicy od czterdziestu dni rozpatrują jedną ofertę...

Mam, niestety, coraz większe obawy, że konkurs na 2017 rok zostanie anulowany i Ścieżka dla Jeziorka Czerniakowskiego nie będzie już kontynuowana”.  

Bijemy na alarm razem z Przemysławem Paskiem! Skupieni wokół niego entuzjaści, ludzie i firmy, są – jak widać – tymi, którym na Jeziorku Czerniakowskim naprawdę zależy. Jest ich wielu, a tak NIEWIELU (urzędnicy!) może zmarnować ich społeczny zapał.

Fot. youtube.com

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iMokotow.pl




Reklama
Wróć do