
Mokotów tylko teoretycznie powinien czuć się zabezpieczony przed ewentualną powodzią. Co prawda wzmocniono wały przeciwpowodziowe na wysokości Mokotowa i Wilanowa, ale jak wiemy wały, mają to do siebie, że jak stan wody się podnosi, to lubią popuścić trochę wody, która je podmywa. Wtedy robi się panika i trzeba wzywać wojsko na pomoc i to od razu z amfibiami, gdyż w takich sytuacjach zabezpieczanie wałów okazuje się często nieskuteczne. Mokotów a głównie Mokotów Dolny leży w części miasta gdzie hipotetycznie, może zdarzyć się powódź. To, że nawet najstarsi mieszkańcy nie pamiętają, kiedy w Warszawie a tym bardziej na Mokotowie była powódź nie oznacza, że prędzej czy później nie przyjdzie nam się zmierzyć z tak zwaną wysoką wodą. Wystarczy popatrzeć na niezbyt odległą Pragę Północ, gdzie wybudowano solidny i wysoki mur przeciwpowodziowy oraz specjalną śluzę chroniącą Port Praski. Wielkiej wody na Pradze Północ też dawno nikt nie widział, a jednak wybudowano solidne i kosztowne zabezpieczenia przeciwpowodziowe znacznie skuteczniejsze niż wyżej wspomniane wały. Mokotów ani Wilanów na takie zabezpieczenia przeciwpowodziowe raczej nie ma co liczyć, stąd pozostają doraźne środki w najprostszej postaci, jakimi są worki z piaskiem. Pierwsze worki z piaskiem dostarczane są na Sielce i można je zobaczyć na rogu Nowotarskiej i Stępińskiej. Prawdopodobnie będą służyć do zabezpieczania pobliskiego szpitala. Zapewne pojawią się kolejne dostawy. Pogoda co prawda pomimo zmian klimatu jest stabilna, ale lepiej być czujnym i przygotowanym zawczasu na ewentualny kataklizm.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie