
Już tradycyjnie, 1 sierpnia, w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, na Mokotowie odbyły się uroczystości upamiętniające bojowy zryw 1944 r. mieszkańców naszej dzielnicy.
Wszystko zaczęło się o godzinie 10 – pod pomnikiem Mokotów Walczący 1944, w Parku im. gen. G. Orlicz-Dreszera. W trakcie swojego wystąpienia burmistrz Bogdan Olesiński powiedział m.in., że "w Polsce można zostać pobitym w tramwaju za posługiwanie się językiem obcym" oraz o odmowie pomocy "uciekającym przed wojną syryjskim dzieciom i ich matkom". Zwłaszcza te ostatnie sformułowania spotkały się z niechęcią niektórych uczestników spotkania, którzy gwizdali i krzyczeli "hańba". Burmistrz swoje przemówienie jednak dokończył.
Później, o godzinie 11, główną aleją Parku przeszedł Marsz Mokotowa. Pochód skręcił w ul. Puławską, a następnie w ul. Dworkową, gdzie pod Obeliskiem, oddany został hołd poległym powstańcom i mieszkańcom Mokotowa.
Wieczorem, o godzinie 21 odbyły się uroczystości na Kopcu Powstania Warszawskiego, pod pomnikiem Znaku Polski Walczącej – Kotwicy.
Kopiec znajduje się przy ul. Bartyckiej. Został usypany po 1945 roku z gruzów ze zniszczonej Warszawy. W 2004 roku miejsce to nazwano Kopcem Powstania Warszawskiego. Co roku na szczycie rozpalany jest Ogień Pamięci, który przez 63 dni symbolizuje kolejne dni powstania.
Fot. PAWEŁ MAŁACZEWSKI
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie