
Morwy to taki dość niedoceniany owoc, który zgodnie z wytycznymi z Wikipedii rośnie sobie dziko na terenie Europy i Azji. Morwy mają wiele zalet jednak najważniejszą z nich, jest ta, że są całkowicie za darmo. Można sobie przyjść na początku lipca pod drzewo i nazbierać te, co świeżo opadły, jak i pozrywać te, co jeszcze wiszą na gałęziach. Warto też pozrywać trochę listków i je wysuszyć, aby z nich zrobić herbatkę, która jest lekiem na wszystko. No może prawie wszystko. Nie mniej jak się listki wysuszy i odpowiednio pokruszy, a następnie, zaleje wrzątkiem to po prawie pięciu minutach mam tak zwany napar gotowy do wypicia. Należy wypić gorący, nie czekając, aż ostygnie. Oczywiście nie należy go słodzić, gdyż jak wiemy, cukier co prawda krzepi, ale również szkodzi zdrowiu. Napar zwany też herbatką z morwy w smaku jest taki „jakiś”, aby nie pisać, że obrzydliwy więc należy go wypić naraz, dwa, trzy nabierając wcześniej w płuca powietrza. Niestety, aby herbaciany napar z morwy odpowiednio działał, stąd należy czynność powtarzać przynajmniej raz dziennie. Trzeba o tym pamiętać, zbierając listki, których musimy mieć odpowiedni zapas. Lista chorób, jaka nas opuści, jest bardzo długa a większość z nich to tak zwane choroby cywilizacyjne. Same owoce też są zjadliwe, choć jednym wydają się cierpkie a innym mdłe. Podobno znakomitym lekarstwem na większość dolegliwości jest też nalewka z owoców morwy, trzeba pamiętać, tylko aby owoce zalać odpowiedniej mocy spirytusem. Najlepsze morwy są podobno te z ulicy Iwickiej, gdzie zostało zrobione zdjęcie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie