Reklama

Oddziały Szpitala Czerniakowskiego mają połączyć się ze Szpitalem Południowym. Pracownicy protestują

Związkowcy ze stołecznego Szpitala Czerniakowskiego, przedstawiciele organizacji pozarządowych i mieszkańcy protestują przeciwko przeniesieniu trzech oddziałów mokotowskiej placówki do Szpitala Południowego.

Przeniesienie

Władze Warszawy zapowiedziały niedawno, że trzy oddziały Szpitala Czerniakowskiego mają zostać przeniesione do szpitala w Solcu; finalnie obie placówki połączą się ze Szpitalem Południowym. Ten planowo zacznie swoją działalność w 2021 roku na Ursynowie. Żeby jednak można było go otworzyć, ratusz musiał znaleźć sposób na zapis ustawy o sieci szpitali; "Szpital Południowy w tej sieci nie figuruje" - tłumaczy Magdalena Łań z urzędu miasta na łamach portalu TVN Warszawa - "i to dlatego nie mógłby liczyć na kontrakty z NFZ". Jedynym możliwym rozwiązaniem jest wobec tego "rozciągnięcie" istniejącego kontraktu w istniejącym już szpitalu na zupełnie nowy obiekt. 

Nowy szpital musi być dobrze zarządzany, inaczej będzie musiał być zadłużany i dotowany przez miasto. Prezydent na operatora Szpitala Południowego wskazał Szpital Solec. Oznacza to, że Szpital Południowy będzie zarządzany przez spółkę, która - po fuzji ze szpitalem przy Stępińskiej (Szpitalem Czerniakowskim - red.) będzie zarządzała łącznie trzema jednostkami: Solec, Stępińska i Południowym.

Na Ursynów zostaną więc przeniesione trzy oddziały ze Szpitala Czerniakowskiego (okulistyka, laryngologia i jeszcze jeden oddział do ustalenia), a także wszystkie oddziały szpitala na Solcu, który finalnie zostanie zamknięty i przebudowany. 

Protesty

Te zamierzenia ratusza zdenerwowały niektórych pracowników, przedstawicieli organizacji pozarządowych oraz mieszkańców Mokotowa i całej stolicy. Przygotowali oni petycję, w której żądają zmiany planów. Uczestnicy protestu boją się bowiem, że przeniesienie trzech oddziałów ze Szpitala Czerniakowskiego będzie stanowiło pierwszy krok do zamknięcia placówki, na której bardzo im zależy. W czwartek zorganizowali więc konferencję prasową, na której wystąpił m.in. prof. laryngologii - Antoni Krzeski (od ośmiu lat pracuje w danej placówce). 

Dowiedziałem się o zamiarze przeniesienia tejże kliniki do Szpitala Południowego, gdzie w zamian trzydziestu łóżek mamy dostać piętnaście i jedną salę operacyjną. W tej chwili czeka się na operację do naszego szpitala dwa i pół roku, co oznacza, że kolejka wydłuży się do pięciu lat. Przeniesienie tych oddziałów do Szpitala Południowego to niezwykle nieodpowiedzialna decyzja. 

W sprawie wypowiedział się również chirurg - Jerzy Polański: 

Warszawa się powiększa, a likwiduje się liczbę łóżek, tworzy się szpitale, które są dziwolągami i nie mają odpowiedniego zaplecza w postaci sali operacyjnych, sali zabiegowych. Pomysł zbudowania szpitala z tak małą liczbą łóżek i sali operacyjnych jest dla mnie dziwny.

Radni o ofercie miasta rozmawiać będą w dniu 16 stycznia 2020 roku na miejskiej sesji - podkreślił portal TVN Warszawa. 

Fot. Wikipedia

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iMokotow.pl




Reklama
Wróć do