
Pasażerowie metra, którzy wysiadali na stacji Politechnika „nadziewali się” nieustająco na zady koni, które wypinały się na nich z pomnika Tysiąclecia Jazdy Polskiej. Już tego nie będzie.
Pomnik Tysiąclecia Jazdy Polskiej faktycznie zadem odwrócony był do metra, a przodem do Pola Mokotowskiego, na którego skraju stoi – od 24 lat. Ma 16 metrów wysokości, a i zady mają wymiary współmierne, bo proporcjonalne.
W trosce o doznania estetyczne pasażerów metra, których jest zdecydowanie więcej w ciągu dnia niż spacerowiczów na Polu Mokotowskim, Rada Warszawy zdecydowała, że pomnik zostanie odwrócony „twarzą” do skrzyżowania ulic Waryńskiego i Armii Ludowej. Koszt odkręcenia zadów o 180 stopni to niecałe 100 tys. zł, co – jak uważają w ratuszu – nie jest sumą dużą, jak na potrzebę przywrócenia dobrej opinii o pomniku i dla lepszej jego percepcji. Spocznij!
Fot. Wikipedia
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dziwne, że zbiegło się to w czasie ze zmianą, choć nie zakończoną, nazwy ulicy.
Dziwne, że zbiegło się to w czasie ze zmianą, choć nie zakończoną, nazwy ulicy.