
Urząd Dzielnicy idzie za ciosem: po sprzedaży kilku domów na Sadybie, urzędnicy wzięli się za wolne gminne mieszkania. Właśnie wystawiają na sprzedaż prawie 100-metrowe mieszkanie w domu przy ul. Klarysewskiej 55.
Jak informuje portal sadyba24.pl, jest to lokal zajmujący cały parter jednopiętrowego domu. Cztery pokoje, przedpokój, korytarz, dwie kuchnie, łazienka i wc. Do tego dwa pomieszczenia w piwnicy - o powierzchni 10 i 9 metrów. I jeszcze bonus w postaci połowy działki, na której leży budynek - czyli prywatny ogródek wielkości ok. 320 metrów.
Są i gorsze wiadomości. Głównie cena. 10 tysięcy za metr kwadratowy lokalu to średnia cena na stołecznym rynku. Problem w tym, że trzeba ją wyłożyć w całości i to w krótkim okresie - nieruchomość została wyceniona na 992 tysiące złotych, z czego aby wziąć udział w przetargu trzeba wpłacić wadium w wysokości niemal 100 tysięcy. Do tego inwestor, który wygra, musi razem z pełną wartością lokalu wpłacić dodatkowo pierwszą opłatę z tytułu użytkowania wieczystego, wynoszącą 25% wynegocjowanej ceny swojej części gruntu. Razem z VAT-em może to oznaczać dodatkowe ok. 140 tysięcy złotych.
Spacerując po Sadybie – czytamy z kolei na portalu whu.org.pl – trudno uwierzyć, że niczym niewyróżniająca się ulica Klarysewska planowana była jako jedna z arterii wylotowych z Warszawy. Według planów projektantów Miasta Ogrodu Czerniaków miała być porównywalna z przebiegającymi w pobliżu ulicami Powsińską i Sobieskiego. Zakładano, że Klarysewska połączy tereny nowej dzielnicy mieszkaniowej z Sielcami i dalej, poprzez Belwederską, ze Śródmieściem. Na planie z roku 1921, który zatwierdzono w roku 1924, ulice Powsińska i Klarysewska mają 30 metrów szerokości, odsunięte o 5 metrów linie zabudowy i wyznaczone dwustronnie miejsce na szpalery drzew. Częściowo miała przechodzić przez teren Fortu IX.
Plany projektantów z roku 1921 znajdują swoje odbicie jeszcze na planach zabudowy. Kryzys gospodarczy, a później wybuch II Wojny Światowej pokrzyżowały plany. Ulica Klarysewska istnieje dzisiaj na mapie Sadyby jako jedna z bocznych przecznic ulicy Świętego Bonifacego.
Dodajmy: ulica ślepa i cicha, której żadne plany rozwojowe dzisiaj nie grożą…
Na planie: zamiary z 1940 r.
Więcej na temat sprzedaży mieszkania:
Fot. whu.org.pl
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie