
Smog powraca – donosi portal sadyba24.pl. – Ubiegłej nocy czujnik smogu przy Morszyńskiej na Sadybie wykazał stężenie pyłów zawieszonych przekraczające 300 procent maksymalnej normy.
To najwyższy wynik zanotowany przed północą z 9 na 10 października w lewobrzeżnej Warszawie. O godzinie 23.00 czujnik smogu przy Morszyńskiej (oznaczony na mapie dużą pomarańczową kropką) zanotował stężenie 108 ug/m3 dla pyłów zawieszonych PM10 i 78 ug/m3 dla pyłów PM2,5. Oznacza to zanieczyszczenie powietrza na poziomie odpowiednio 215 procent i 312 procent normy WHO.
Stara Sadyba pobiła tym samym wyniki wszystkich kilkudziesięciu czujników Airly rozsianych na terenie centralnej Warszawy - od Żoliborza po daleki Wilanów. Najbliższe Sadybie wyniki zanotowało osiedle w Wilanowie, również charakteryzujące się znaczną zabudową jednorodzinną. Czujnik Airly przy Sytej wskazywał 196 procent i 278 procent normy odpowiednio dla pyłów PM10 i PM2,5.
Po północy katastrofalne wyniki czujnika z Morszyńskiej zostały wyrównane i nieznacznie przekroczone przez trzy inne pobliskie czujniki - przy Sobieskiego 60 (róg Sobieskiego i św. Bonifacego) na Sadybie oraz przy Sytej i przy Klimaczaka w Wilanowie. W każdej z tych lokalizacji aplikacja Airly wyświetlała komunikat „Zła jakość powietrza! W powietrzu wisi czarna strona mocy”.
Więcej na: www.sadyba24.pl
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Diesel to rak.
Diesel o 24? Owszem, to rak, ale tym razem to wina kopciuchów.