
W Wenecji miesiąc temu odbyło się Biennale Architektury. Obecna była na nim również Polska, która chwaliła się tym stadionem jako mistrzostwem architektury stadionowej. A powinna się wstydzić.
Pisaliśmy o tym wielokrotnie. Stadion Warszawianki jest faktycznie przykładem znakomitej architektury stadionowej. A raczej BYŁ. Dziś bowiem jest faktycznie w ruinie, której w żaden sposób nikt nie chce rewitalizować – ani władze Warszawy, ani prywatni użytkownicy.
Sam klub jest bankrutem, który sprzedał należące do niego tereny, rozwiązał wszystkie sekcje sportowe. Użytkowana jest wyłącznie płyta boiska. Niszczeje kort tenisowy, nie mówiąc o trybunach, które są w fatalnym stanie. Jeszcze trochę takiej gospodarki i już naprawdę nie będzie się czym chwalić. Zostanie tylko wstyd. Z tym że nie ma nawet tych, którzy by się zawstydzili. Wszyscy umywają ręce, czekając nie wiadomo na co. Zmiłowanie boskie z pewnością nie nastąpi. (mw)
Na zdjęciach: stan obecny i fotka z przeszłości
Fot. bryla.pl, sadrzeczy.blogspot.com
Czytaj też:
https://imokotow.pl/artykul/wystawmy-rachunek-dla/108879
https://imokotow.pl/artykul/konkurs-na-rewitalizacje/108804
https://imokotow.pl/artykul/uklad-urbanistyczny/437857
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie