
Sytuacja miała miejsce w zeszły poniedziałek w godzinach popołudniowych na ulicy Puławskiej w rejonie ulicy Rakowieckiej. Pewien młody i nieco ekstrawagancko wyglądający młody człowiek pokonywał przejście dla pieszych, poruszając się na hulajnodze. Jednak nie jechał normalnie, tylko cały czas podskakiwał razem z hulajnogą, obracając ją wokół kierownicy. Wykonując jeden z takich podskoków, uderzył w nogę jednego z przechodniów. Uderzenie musiało być bolesne bowiem, wywiązała się krótka sprzeczka jednak potrącony, odpuścił temat, jak okazało się, że młodzieniec rozmawia tylko po angielsku. Być może był to fortel, aby wybrnąć z trudnej sytuacji. Młodzieniec odjechał i po kilku metrach rozpoczął przerwane wcześniej podskoki na hulajnodze. Następnie skręcił w ulicę Puławską i pojechał pod prąd.
Na szczęście ruch w stronę Śródmieścia był niewielki i kierowcy z zatrzymujących się samochodów dali wyraźnie do zrozumienia, aby zjechał na chodnik, co po chwili uczynił. Na chodniku zaczął jeździć w dwie strony, wykonując pseudo akrobacje na hulajnodze, po czym ją porzucił, aby posiąść lwa stojącego przy ulicy. Młoda osoba na hulajnodze nie sprawiała wrażenia osoby normalnej i najprawdopodobniej była pod wpływem narkotyków lub innych podobnie działających substancji. Całe szczęście, że nikomu nic się nie stało, choć równie dobrze mogło skończyć się poważnym wypadkiem. Młodym ludziom często się zdarza, że dostają tak zwanego małpiego rozumu, jednak nie może to być usprawiedliwieniem dla tego typu zachowań. Być może na ulicy jest monitoring i uda się tego młodego człowieka zidentyfikować, aby otrzymał odpowiednią nagrodę za swoje zachowanie?
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie