Reklama

Tomasz Pawłowski: „Przedwojenny Mokotów. Najpiękniejsze fotografie”. Spotkanie z autorem 3 lutego br

Ta książka na Mokotowie z pewnością zrobi furorę. Tytuł: „Przedwojenny Mokotów. Najpiękniejsze fotografie”. Autor: Tomasz Pawłowski. A w środku: unikatowe fotografie z początków naszej dzielnicy. I jest w nich wszystko: romantyzm pierwszych lat, entuzjazm tworzenia, świadectwo historii…

Mimo iż nazwa Mokotów pojawiła się w dokumentach już w XIV wieku, to dynamiczny rozwój tego obszaru rozpoczął się dopiero po 8 kwietnia 1916 roku, kiedy to generał gubernator Hans Hartwig von Besler podpisał rozporządzenie o inkorporacji przedmieść do Warszawy. Wtedy to w obszar miasta zostały włączone między innymi Czerniaków, Siekierki i cała ówczesna gmina Mokotów.

Przedwojenny Mokotów miał dwa jakże różne oblicza. Bogate – z reprezentacyjnymi budowlami, okazałymi kamienicami i willami oraz eleganckimi sklepami przy głównych arteriach komunikacyjnych i to drugie, jakże wstydliwe – z gliniankami zamienionymi na wysypiska śmieci, domami skleconymi z byle jakich materiałów, zasiedlonymi przez wielodzietne rodziny, które ledwo wiązały koniec z końcem.

Fotografie zamieszczone w tym albumie składają się na wielowymiarowy portret młodej dzielnicy ówczesnej Warszawy. Utrwalono na nich sztandarowe budowle Mokotowa, ale też i miejsca mało znane, takie jak Sielce i Sadyba, gdzie fotograf zaglądał nader rzadko. Fotografie z tych właśnie miejsc przetrwały jako najcenniejsze pamiątki w rodzinnych albumach. Niezwykłą wartość mają też zdjęcia lotnicze z lat dwudziestych, na których widać rozbudowujące się obszary na Mokotowie, Sielcach czy Sadybie.

Warto więc wybrać się na spacer nie tylko po Starym Mokotowie, Wierzbnie, Ksawerowie, Służewie (zgodnie ze współczesnym podziałem dzielnicy), ale i po Sielcach, Sadybie czy Siekierkach, aby odkryć je dla siebie. A jest co odkrywać.

A teraz uwaga! Spotkanie z autorem książki odbędzie się 3 lutego br. o godz. 19 w Domu Kultury Kadr przy ul. Gotarda 16. Wstęp wolny.

A wyżej prezentujemy cztery fotografie z książki z ich szczegółowym opisem. Warto popatrzeć, zadumać się nad 100-letnia historią Mokotowa i… kupić książkę. Rzec można, że to powinna być ważna pozycja w bibliotece każdego świadomego mieszkańca naszej dzielnicy.

Na zdjęciach:

1. W 1936 roku w Warszawie urządzono pokazowe wyścigi strusi zaprzęgniętych do dwukołowych wózków. Odbyło się to w ramach europejskiego tournée, które zaaranżował włoski miłośnik strusi i zarazem ich hodowca. Aby zachęcić warszawiaków do odwiedzenia terenu wyścigów konnych i postawienia na jednego ze strusi, zorganizowano defiladę ptaków ulicami Warszawy, co wzbudziło niemałą sensację. 

2. Widoczny na zdjęciu z 1938 roku budynek wzniesiono na narożnej działce u zbiegu ulic Puławskiej i Madalińskiego. Jego właścicielem był Jan Wedel, stąd wzięła się popularna nazwa domu – „dom Wedla”. Na parterze znajdował się sklep firmowy, a na dachu – duża podświetlana reklama. Od strony Madalińskiego widniał napis E. WEDEL, a od Puławskiej CZEKOLADA. Juliusz Żórawski, autor projektu budynku, przygotował go, opierając się na pięciu zasadach nowoczesnej architektury Le Corbusiera. Z chwilą ukończenia budowy w 1936 roku był to najbardziej luksusowy dom na Mokotowie. Miał między innymi eleganckie windy, własną spalarnię śmieci oraz własną zbiorczą antenę radiową. W holu znajdowało się malowidło Zofii Stryjeńskiej Taniec góralski, a na dziedzińcu stała rzeźba autorstwa Stanisława Komaszewskiego. 

3. W mokotowskim ogrodzie założonym przez Izabelę z Czartoryskich Lubomirską, żonę marszałka wielkiego koronnego Stanisława Lubomirskiego, znajdowała się willa zaprojektowana przez Efraima Szregera, która nosiła nazwę „Mon coteau”, czyli „moje wzgórze”. Z biegiem lat Mon coteau zmieniło się w „Mokotów”. Posiadłość odgradzał od traktu wyjazdowego z Warszawy mur, w którym znajdowały się dwie budowle – Domek Flamandzki, przebudowany na Domek Mauretański, oraz Wieżyczka Gołębia zwana Gołębnikiem. Jak widać na zdjęciu, nazwa była adekwatna do funkcji, jaką pełnił. Wieża ta, wraz z bramą wjazdową, zachowała się do dnia dzisiejszego przy ulicy Puławskiej. Zegar w wieży o godzinie 17.00 wygrywa Marsz Mokotowa. Zdjęcie zrobiono w pierwszej dekadzie XX wieku. 

4. Zdjęcie zrobiono w studiu radiowym w 1927 roku podczas odgrywania przez artystów scen warszawskich operetki Bajadera, do której libretto napisali Juliusz Brammer i Alfred Grunwald, a muzykę skomponował Imre Kálmán. Polska premiera odbyła się w niecały rok po wiedeńskiej prapremierze z grudnia 1921 roku. Jak widać, warunki pracy artystów nie były najlepsze. W niewielkim studiu czasami musiała się także mieścić orkiestra Polskiego Radia pod dyrekcją Jana Dworakowskiego. 

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2017-01-18 17:23:29

    Wyścigi strusi powinny powrócić na Mon coteau !!! I krykiet z flamingami! soooo french !!!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iMokotow.pl




Reklama
Wróć do