
To bardzo smutna wiadomość. Tomasz Breitkopf miał 91 lat, był powstańcem warszawskim, rannym w jednej z walk. Pseudonim „Rogacz”. Zgrupowanie Chrobry II. Batalion Lecha Żelaznego.
Jak czytamy na facebookowym profilu Komitetu 44, „był chory, miał problemy z chodzeniem, mieszkał z żoną. W takich chwilach pojawia się pytanie - czemu nikt nie otoczy wszystkich naszych Bohaterów profesjonalną opieką? Czemu...”
To pytanie możemy tylko ze ściśniętym gardłem powtórzyć. Choroba uniemożliwiła mu szybkie opuszczenie zagrożonego mieszkania. Żona, sama nie w pełni sprawna, nie zdołała mu pomóc. Jest teraz w szpitalu pod dobrą opieką.
Tomasz Breitkopf działał w konspiracji od marca 1943 r., był członkiem Szarych Szeregów. Kiedy wybuchło powstanie, miał niespełna 18 lat. Walczył na terenie Wojskowego Instytutu Geograficznego w al. Jerozolimskich, gdzie został ranny w rękę i głowę. Po opatrzeniu wrócił jednak do oddziału. Po powstaniu trafił do niemieckiej niewoli, a stąd – po uwolnieniu – pojechał do Włoch, gdzie wstąpił do armii Andersa. Z 6. pułkiem pancernym znalazł się w Wielkiej Brytanii, skąd w 1947 r. powrócił do Polski. Odznaczony Krzyżem Walecznych, Krzyżem Armii Krajowej, Medalem za Warszawę 1939-45, Medalem Zwycięstwa i Wolności 1945, Warszawskim Krzyżem Powstańczym.
W internecie pojawił się już pomysł zbiórki dla żony tragicznie zmarłego. Decyzji jeszcze nie ma, ale wszyscy chcący pomóc powinni śledzić na Facebooku profil Komitetu 44 - Nie Zapomnij O Nas Powstańcach Warszawskich.
Czytaj też:
https://imokotow.pl/artykul/pozar-w-bloku-przy-al/386094
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie