
Mokotów to zacna, szlachetna dzielnica, miejsce na ziemi dla wielu tysięcy warszawiaków, miejsce usytuowania prestiżowych firm, Mokotów uwielbiają celebryci a także szeroko pojęty establishment. Mieszkać na Mokotowie to jest naprawdę coś. Ale jest taki zakątek, jak Siekierki/Augustówka, o których wielokrotnie pisałem. Miejsce nieco zapomniane przez Zarząd Dzielnicy, dlatego pojawić się tutaj to jak wyjechać 50 km za miasto lub cofnąć się w czasie kiedy inwestycje miejskie, prowadził jeszcze głęboki PRL. Siatka dróg, to prawdziwy tor na wytrzymałość dla aut, chodniki to nielada próba dla wózków dziecięcych, a jak zacznie padać, kilka ulic zmienia nazwę m.in na Morze Bartyckie czy Kanał Antoniewski.
Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla tej okolicy „wykłada się” już przeszło 6 lat, i wciąż nie jest uchwalony, co prowadzi do wielu inwestycji, które są realizowane na podstawie udzielanych warunków zabudowy. Brak MPZP, za uchwalenie którego jest odpowiedzialna Rada Miasta, a o tak pilną sprawą powinien zabiegać zarząd dzielnicy Mokotów. Czy zbiega? Nie zabiega. Efekt jest taki, że na stronach internetowych MPWIK w harmonogramie WPI na lata 2009-2015 nie ma żadnej inwestycji z Mokotowa ! Za to decyzją Rady Miasta MPWiK inwestuje w tereny na Białołęce, Rembertowie, Wawrze, obszary zdecydowanie odleglejsze od Śródmieścia. W ten sposób marginalizuje się Mokotów. Także drodzy mieszkańcy kanalizacji, nie ma i nie będzie w najbliższym czasie na Siekierkach, w związku z tym liczmy się, że do krajobrazu dołączą kolejne zastępy wozów asenizacyjnych do budujących się na Siekierkach/Augustówce budynków. Czy o takim Mokotowie marzymy?
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie