
Dzisiaj - 6 lipca 2020 roku - zauważony został paw przy Czerniakowskiej. Nie potrafił samodzielnie wydostać się z wysokiego drzewa.
Egzotyczny ptak ugrzązł na drzewie w nietypowym miejscu. Paw przy Czerniakowskiej, nieopodal skrzyżowania z ulicą Chełmską na warszawskim Mokotowie został zauważony przez zaniepokojonego mieszkańca dzielnicy. Zadzwonił on po odpowiednie służby, które natychmiast zainterweniowały.
Strażacy najpierw próbowali uratować skrzydlate, kolorowe zwierze za pomocą podnośnika koszowego - ta próba jednak okazała się nieudana, bo korona drzewa utrudniała spełnienie zadania. Dopiero przy następnym podejściu strażaków paw samodzielnie wydostał się z gęstwiny, odlatując. Akcję zakończono.
Jerzy Jabraszko z referatu prasowego straży miejskiej opowiedział, że paw prawdopodobnie przybył w daną lokalizację z Łazienek Królewskich. Odpoczywał sobie na wysokości czwartego piętra i nie czuł się zagrożony.
Fot. pixabay.com
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Paw przeleciał na parapet pobliskiego bloku, na 7 piętro, powyżej koron drzew. W mieszkaniu prawdopdobnie nikogo nie ma. Straż miejska nie reaguje, twierdzą, że paw sobie poradzi, a siedzi tak już kilka godzin (od 9, teraz jest po 21...). Łazienki Królewskie wykazały zainteresowanie w rozmowie przez telefon, ale działań brak. Ptasi azyl nie odbiera. Jakaś fundacja pomagająca zwierzętom powiedziała, że spróbuje, ale też działań brak. Jakieś pomysły kto może pomóc pawiowi? Pada, wieje, krótki parapet, do ziemi daleko...