
Gdzieś na Mokotowie, w jednym z mieszkań, obcokrajowcy znaleźli węża. Lokatorzy nie znali języka polskiego, więc ciężko było im samodzielnie wezwać odpowiednie służby.
Dwaj obywatele spoza granic Polski wynajęli sobie mieszkanie na parterze w jednym z bloków przy ulicy na Służewcu. Niespodzianką było jednak to, że ktoś już tam pomieszkiwał. Wiecie już, kto to był?
Jak poinformowała Straż Miejska, lokatorzy, jak zwykle rano, zechcieli zjeść śniadanie. W związku z tym wybrali się do swojej kuchni, gdzie zobaczyli węża z charakterystycznymi czerwono - białymi pasami. Wąż szybko prześlizgnął się do szafki, po czym nieśmiało ukrył się w koszu na śmieci.
Przestraszeni najemcy mieszkania nie znali języka polskiego, więc nie mogli sami wezwać pomocy. O nietypowym odkryciu powiedzieli sąsiadowi, który zadzwonił na numer alarmowy straży miejskiej (986).
Węża odłowił Eko Patrol, by potem przetransportować go do ośrodka CITES w stołecznym ogrodzie zoologicznym. Chociaż zwierz przypominał wyglądem groźnego węża koralowego (z Ameryki), okazał się być tylko niejadowitym lancetogłowem mleczny. Bardzo prawdopodobne, że gad uciekł komuś z hodowli.
Lancetogłów mleczny to wąż królewski, który występuje na kontynencie amerykańskim. Gatunek obejmuje blisko 25 podgatunków, które są niezwykle zróżnicowane pod względem rozmiaru i ubarwienie.
Fot. Straż Miejska
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jaki uroczy owo