Reklama

Doda, skazana na Mokotowie, dopomina się o sprawiedliwość w Strasburgu. Ma szanse?

Europejski Trybunał Praw Człowieka bada skargę Dody, Doroty Rabczewskiej, 33-letniej piosenkarki, na Polskę za prawomocne skazanie za obrazę uczuć religijnych.

Z informacji na stronie ETPC wynika, że we wrześniu zapytał on polski rząd, czy w tej sprawie doszło do naruszenia prawa do wolności opinii - co byłoby niezgodne z art. 10 europejskiej Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Rząd ma 3 miesiące na odpowiedź.

„Każdy ma prawo do wolności wyrażania opinii” - głosi art. 10 Konwencji. Dodano w nim zarazem, że korzystanie z tych wolności może podlegać ograniczeniom i sankcjom, przewidzianym przez ustawę i niezbędnym w społeczeństwie demokratycznym "w interesie bezpieczeństwa państwowego, integralności terytorialnej lub bezpieczeństwa publicznego ze względu na konieczność zapobieżenia zakłóceniu porządku lub przestępstwu, z uwagi na ochronę zdrowia i moralności, ochronę dobrego imienia i praw innych osób".

W wywiadzie prasowym w 2009 r. Doda powiedziała, że „bardziej wierzy w dinozaury niż w Biblię”, bo - jej zdaniem – „ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła”. Pytana, o kim mówi, dodała: „O tych wszystkich gościach, którzy spisali te wszystkie niesamowite historie”.

Obrażeni Nowak i Kogut

Art. 196 Kodeksu karnego stanowi, że kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo do 2 lat więzienia. Prokuraturę zawiadomił szef Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami Ryszard Nowak; drugie doniesienie złożył senator PiS Stanisław Kogut.

W 2010 r. mokotowska prokuratura oskarżyła Dodę o obrazę uczuć religijnych Nowaka i Koguta. Oparła się m.in. na opinii biegłych, którzy częściowo uznali, iż Doda znieważyła publicznie przedmiot czci religijnej.

W sądzie oskarżona nie przyznała się do zarzutu; zapewniała, iż nie miała zamiaru nikogo obrazić. Według niej "napruty" oznacza "pozytywnie nastawiony", "wino było mszalne", a "zioła z pewnością mogły być lecznicze". Obrońca, który wnosił o jej uniewinnienie, podkreślał, że proces "wkroczył w konstytucyjną zasadę wolności słowa".

Stołeczny Sąd Rejonowy skazał w 2012 r. piosenkarkę na grzywnę, uznając, że jej słowa były "obiektywnie obraźliwe" i działała z zamiarem "wyśmiania i obrażenia". Sędzia Agnieszka Jarosz mówiła, że nie można się w tej sprawie powoływać na wolność słowa, bo jej słowa wykroczyły poza krytykę i stały się "narzędziem obrazy innych".

W 2012 r. Sąd Okręgowy w Warszawie utrzymał taki wyrok sądu I instancji, oddalając apelację obrony. Sędzia SO Agnieszka Zakrzewska mówiła w uzasadnieniu wyroku, że żaden z zarzutów apelacji (oprócz doprecyzowania daty czynu) nie jest zasadny. "Materia jest tak delikatna, że nie udałoby się zapewne powołać biegłych, którzy byliby niezależni" - dodała.

Doda złożyła skargę konstytucyjną do TK.

Wnosiła, by TK uznał, że art. 196 Kk jest niezgodny z konstytucją, gdyż uniemożliwia swobodne wyrażanie poglądów co do przedmiotów czci religijnej; ogranicza to prawo w sposób nieproporcjonalny; nie chroni też osób, które nie wyznają religii i nie spełnia wymogu określoności prawa. Przedstawiciele Prokuratora Generalnego i Sejmu wnosili o uznanie, że jest on zgodny z konstytucją.

W 2015 r. pięcioro sędziów TK uznało, że karalność obrażania uczuć religijnych co do zasady jest zgodna z konstytucją. Według TK jest to konieczne, bo debata publiczna powinna się toczyć w sposób kulturalny i cywilizowany. TK dodał, że krytyka przedmiotu czci religijnej jest dopuszczalna wtedy, gdy "jest pozbawiona ocen znieważających, obelżywych czy poniżających".

Itd., itp. Jak to u nas – z niczego zrobiła się chryja. Aż do Strasburga. I dobrze, może ktoś się puknie w czoło. Tu, nad Wisłą…

Źródło: Onet

Fot. widelec.org

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iMokotow.pl




Reklama
Wróć do