Reklama

Śmietniki, Mordor i Korniki, czyli budżet partycypacyjny Mokotowa 2018 - szaleństwo i racjonalność

Stołeczny ratusz zatwierdził dla Mokotowa 242 projekty do głosowania. Jutro (30 czerwca br.) mija termin głosowania na nie. Przejrzeliśmy wszystkie i napiszemy co nam się podoba najbardziej, zwłaszcza że do dwóch przynajmniej przyłożyliśmy rękę. Jest w nich racjonalność i odrobina szaleństwa.

Projekt pierwszy: Czysty Mokotów. Nasze wszystkie publikacje dotyczące czystych ulic Starego Mokotowa (a nazbierało się ich w ciągu roku sporo, zwłaszcza ostatnio, przed głosowaniem w ratuszu), być może, też miały swój wpływ na ostateczne decyzje. Bo czystość ulic i trawników tej części dzielnicy pozostawia wiele do życzenia. Dyskusja naszych czytelników na Facebooku nie pozostawia złudzeń. Jest źle. A co zostało zatwierdzone?

Jak uzasadnia swój pomysł autor projektu, chodzi o postawienie dodatkowych śmietników dla mieszkańców Starego Mokotowa, jak najbardziej licznej części tej dzielnicy. Jeżeli nie ma kosza na śmieci w potrzebnym miejscu, to osoba wyrzuca je na ulicy i tym samym szkodzi środowisku. Ważnym elementem jest uzupełnienie obecnych śmietników w daszki i miejsce na pety po papierosach”.

My ze swej strony pisaliśmy o pladze szczurów, która pojawiła się w tym rejonie i… proponowaliśmy właśnie rozstawienie zadaszonych śmietników w rejonach, gdzie jest najwięcej spacerowiczów i gdzie w związku z tym rodzi się potrzeba wyrzucania drobnych śmieci ad hoc. Więc… popieramy i zachęcamy do głosowania!

Projekt drugi: Osiedle Mordor. Jak pisze autor pomysłu, „wnioskujemy o oznakowanie części Służewca Przemysłowego zgodnie z potoczną nazwą  Mordor, poprzez umieszczenie symbolicznej tablicy powitalnej Witamy w Mordorze, jak również pełnowymiarowej figury Orka”.
Tablica powitalna – jak jest to w planie – zostanie umieszczona na trawniku przy skrzyżowaniu ulic Wołoskiej z Domaniewską, od strony południowo-zachodniej. Rzeźba Orka stanie przy skrzyżowaniu ulic Domaniewskiej i Postępu, od strony południowo-wschodniej.
Figura ta będzie zaprojektowana i wykonana przez artystę w skali 1:1 i będzie nawiąże stylistyką zarówno do postaci Orków z trylogii Tolkiena, jak również korporacyjnej konotacji z potoczną nazwą dzielnicy – „Mordor”. Celem projektu jest stworzenie miejsca wokół Orka, w którym będzie można zrobić sobie zdjęcie z rzeźbą oraz usiąć na ławce, żeby odpocząć od „korporacyjnego biegu”.

A jakie z tego będą korzyści? Głownie to przełamanie negatywnego wizerunku „Mordoru” , który pokaże w ten sposób dystans do siebie, równoważąc korporacyjny charakter rejonu. Lokalna społeczność oraz odwiedzający (przedstawiciele biznesu, turyści) dostrzegą ciepłą twarz miasta, takiego z dystansem i poczuciem humoru, które bierze pod uwagę głos społeczności. W ten sposób dzielnica oraz miasto przekują słabość w siłę. Wykorzystanie potocznej nazwy do nadania indywidualnego charakteru części dzielnicy zmieni negatywne postrzeganie w atrakcję przyciągającą zainteresowanie mediów oraz turystów w Polsce i na świecie.
Projekt trzeci: Mokotów – Centrum Wszechświata, czyli karmnik dla korników. Brzmi intrygująco. A na czym polega? Na zbiciu dwóch desek na krzyż i przybiciu ich do ziemi na trawniku obok jezdni ul. Puławskiej, przed pustym placem, gdzie za kilka lat stanie budynek Urzędu Dzielnicy Mokotów. Na deskach zostaną wykonane wodoodpornym flamastrem napisy „Mokotów – Centrum Wszechświata", a na ich skrzyżowaniu uśmiechnięta buzia. „Celowo nie podaję wymiarów desek – pisze autor projektu – ich wielkość powinna zależeć od możliwości zmieszczenia się w kosztorysie”.
I dalej: „Strona ekologiczno-edukacyjna projektu polega na pokazaniu miejsca organizmów rozkładających drewno w cyklu przemiany materii. Ich praca, bardzo ważna dla powrotu materii do obiegu, jest postrzegana negatywnie. Najwyższy czas odczarować korniki jako złowrogie stworzenia. Gdy projekt zostanie zrealizowany, to nauczyciele przyrody będą mogli pokazywać uczniom, jak ważna rolę pełnią owady w systemie przyrodniczym. W ten sposób dojdzie do naturalnego rozkładu całego projektu, co oznacza, że absolutnie pod żadnym pozorem nie wygeneruje on dodatkowych stałych kosztów utrzymania w kolejnych latach”.

I jeszcze dalej:
„Projekt jest argumentem za zmianami w regulaminie budżetu partycypacyjnego. Potrzebne jest ograniczenie szans małych projektów i zwiększenie szans drogich propozycji. Realizacja dużej liczby małych projektów powoduje, że mieszkańcy wkładają dużo pracy na projektowanie drobiazgów. Urzędnicy mają więcej pracy. Duże projekty pozwalają mieszkańcom mieć realny wpływ na miasto, a urzędnicy nie są zawaleni papierami na realizację małych spraw. Obecny regulamin trzeba zmienić. Ten projekt ma być argumentem za poprawieniem działania budżetu partycypacyjnego w kierunku większego wpływu mieszkańców na miasto i zmniejszenia kosztów działania urzędów.

Dzięki realizacji projektu mieszkańcy Mokotowa zyskają nietypową ekologiczną instalację artystyczną. Jej wykonanie w wysokiej jakości może stać się sporą atrakcją turystyczną i elementem edukacji ekologicznej”.

Nasze wnioski? Większość z 242 projektów do głosowania jest tzw. solidna i potrzebna. Ale wśród nich nie zabrakło takich, jak Mordor czy Korniki. I bardzo dobrze. Bo w życiu liczy się nie tylko utylitaryzm i pragmatyzm, ale także odrobina szaleństwa. Do pierwszych dwóch projektów, o których tu piszemy, przyłożyliśmy rękę swoimi publikacjami. Do trzeciego nie bezpośrednio. Ale popieramy opinię Macieja Pszkita, pełnomocnika Mokotowa ds. budżetu partycypacyjnego, który mówi, że „w życiu społecznym tak samo ważny jest – jak racjonalizm i sens – dystans do siebie, poczucie humoru i umiejętność wyciągania wniosków z najbardziej złośliwych uzasadnień”.

I obaj wiemy o co chodzi. O wszystkie te trzy projekty jednocześnie. Tych pierwszych jest więcej (śmietniki, chodniki, zieleń etc.), ale te drugie (Mordor i Korniki) przydają życiu dodatkowy smak. Dlatego jesteśmy również za projektem „Wirtualny Mokotów”, bo dzięki niemu (też na niego głosujcie!) popatrzymy na siebie z góry, z wysokości lecącego drona, który pokaże nam naszą dzielnicę w całej jej krasie – z tych obu stron.

WOJCIECH MARCICKI

Na zdjęciach:

Mieszkańcy Mokotowa głosują na projekty budżetu partycypacyjnego w Urzędzie Dzielnicy. Ale można też zagłosować w internecie na stronie pod adresem http://www.twojbudzet.um.warszawa.pl/

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iMokotow.pl




Reklama
Wróć do