
Kasia Cichopek – jak ją powszechnie nazywają jej fani, bez cienia ujmy – ma nie tylko talent, ale też wielkie serce. Sama o sobie mówi, że dostała dar od losu, czyli telewizyjną popularność, która takich ludzi, jak ona, zobowiązuje do czegoś więcej.
Więc Kasia wspiera, gdzie tylko może, na naszym Mokotowie. Na przykład w Galerii Mokotów, gdzie pewnego dnia założyła koszulkę baristy i w kawiarni Costa Coffee podawała kawę klientom, tłumacząc przy okazji dlaczego tu się znalazła. A cel był szczytny: wspieranie Fundacji Dziecięca Fantazja, która tak o sobie pisze: „Naszą misją jest wnoszenie radości w życie dzieci nieuleczalnie chorych i zmagających się z chorobami zagrażającymi życiu poprzez spełnianie ich najskrytszych marzeń i fantazji. Dotychczas udało nam się spełnić już ponad 4000 marzeń. (…) Większość naszych podopiecznych nie dożywa dorosłości. Spełniając marzenia tych dzieci, dajemy im chwile szczęścia i zapomnienia o chorobie. (…) Nasza praca to wyścig z czasem, a o środki na działalność statutową jest coraz trudniej.
Życie naszych Podopiecznych to nieustająca walka z chorobą, bólem, niejednokrotnie brakiem nadziei. Wysokie wydatki związane z leczeniem dziecka sprawiają, że rodzinie często nie wystarcza na podstawowe potrzeby. O marzeniach innych niż zdrowie nawet się nie wspomina… Nie ma większej satysfakcji niż wywołać uśmiech na twarzy ciężko chorego dziecka, dlatego liczymy na Państwa przychylność”.
Na przychylności Kasi Cichopek mogą polegać. Tak jak Polski Czerwony Krzyż w ramach akcji „Z serca dla dzieci”, którą prowadzi firma P&G i sieć sklepów Kaufland. Ambasadorką tej właśnie akcji jest Kasia. Wraz z dwoma blogerkami piszącymi o dzieciach – Marleną Wróblewską (autorka bloga makoweczki.pl) oraz Anną Wydrych (autorka bloga pamietnikmamy.pl) były gośćmi Ogniska Mokotów. Przekazały wówczas każdemu z dzieci paczkę, w której znalazły się między innymi, proszek do prania, szampon, pasta i szczoteczki do zębów, a także MIŚ!
Kasia Cichopek, jak wspominają dzieci, opowiedziała o tym, jak to się stało, że została aktorką. Powiedziała im w sekrecie, że ostatecznie nie udało się jej dostać pierwszej roli, o którą się starała, ale mimo to dalej walczyła o swoje marzenia. I zwyciężyła! Co dzieci dobrze sobie zapamiętały.
No i co tu dużo gadać o Kasi Cichopek? Jeszcze może to, że jest znakomitą matką, która na własnej skórze doświadcza dziecięcych problemów i wzruszeń. I serce jej się kraje – jak mówi – kiedy widzi, że jej synowi się udało, a innym… każdy powinien pomagać na miarę swoich możliwości. A ona je ma. I wykorzystuje.
Na zdjęciu: spotkanie w Ognisku Mokotów
Fot. centrumwspieraniarodzin.pl
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie