
Niesprawiedliwe rzeczy dzieją się na osiedlu Dąbrowskiego na Mokotowie, donosi jedna z radnych dzielnicy. "Coś trzeba z tym zrobić".
42 budynki mieszkalne, kilka budynków użytkowych i trochę garaży, a wszystko należy do Spółdzielni Mieszkaniowej "Mokotów". Ale czy na pewno?
Mieszkańcy narzekają na to, iż na osiedlu Dąbrowskiego na Mokotowie, przy ulicy Łowickiej osoby płacą znacznie większy czynsz, niż osoby zamieszkujące teren sąsiedni (ale położony na tym samym osiedlu). Dzieje się tak dlatego, że budynki osób płacących większą kwotę znajdują się na gruncie, który jest własnością Miasta st. Warszawy. Wspomniana spółdzielnia płaci miastu dzierżawę co trzy lata.
Kolejnym problemem jest to, iż mieszkańcy nie mogą założyć księgi wieczystej i nierzadko mają kłopoty ze sprzedażą swoich mieszkań. Jest tam jednak tylko parę takich budynków.
Mokotowianie nie wiedzą więc, co mogą zrobić, żeby SM zaprzestała obciążania ich wyższymi kosztami.
Władze dzielnicy na razie nie ustosunkowały się do tego zagadnienia. A szkoda, bo mieszkańcy tracą nie tylko nerwy, ale i pieniądze, które w dobie pandemii przydają się bardziej, niż kiedykolwiek.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie