
Tydzień temu Robertowi Korzeniowskiemu, mieszkańcowi Mokotowa, spłonęło mieszkanie. Pożar rozpoczął się od zapalenia się choinki. W mieszkaniu byli jego żona i syn. Szybka reakcja żony i profesjonalna akcja ratunkowa wszystkich służb mundurowych zapobiegła tragedii.
Alarm wszczął 6-letni syn Franek, obudził śpiącą matkę, wyskoczył na balkon i wołał o pomoc. Potem matka wyniosła go z domu, a sama zaczęła akcję gaśniczą. Uległa licznym poparzeniom. Ratownicy medyczni znaleźli ją w stanie kompletnego wyczerpania. Pana Roberta nie było w domu, bo dopingował w Zakopanem skoczków narciarskich.
Tydzień temu, pisząc o pożarze, nie wiedzieliśmy, że chodziło o rodzinę Roberta Korzeniowskiego, znanego olimpijczyka, chodziarza, wybitnego polskiego sportowca. Dziś on sam zdradza ten swój dramat na Facebooku, dziękując wszystkim tym, którzy okazali mu serdeczną i pełną zaangażowana pomoc.
„Moi Drodzy – pisze pan Robert - niestety, życie pisze nam różne scenariusze i doświadcza nas czasami boleśnie. Tydzień temu wydarzył się wypadek - w moim mieszkaniu wybuchł pożar. Dzięki bohaterskiej postawie i determinacji mojej żony Magdy nie doszło do tragedii. Niestety, z nierównej walki z żywiołem nie udało się wyjść bez szwanku. Dzisiaj najważniejsze dla mnie jest to, że nic już nie zagraża moim najbliższym, a całą tę sytuację mogę uznać za opanowaną.
Niniejszym chciałbym serdecznie podziękować wszystkim ludziom dobrej woli, a w szczególności Służbom niosącym pomoc: Policji, Straży Pożarnej i Pogotowiu Ratunkowemu, za pełną poświęcenia, profesjonalną i perfekcyjnie przeprowadzoną akcje ratunkową. Wasz profesjonalizm uratował nas wszystkich od najgorszego.
Słowa podziękowania należą się także moim Sąsiadom i Przyjaciołom, którzy okazali wspaniałą pomoc w tych trudnych dla nas momentach.
Przed nami trudny proces powrotu do szczęśliwej równowagi i normalności. Media i dziennikarzy proszę zatem o uszanowanie prywatności mojej rodziny. Jeszcze raz dziękuje wszystkim za wsparcie, pomoc i słowa otuchy.
Robert”.
Przywołujemy to podziękowanie nie dla taniej sensacji, ale po to, aby pokazać, jak ważna jest w życiu solidarność wszystkich obywateli – znanych i nieznanych, działających służbowo i z potrzeby serca. Rozmawialiśmy z sąsiadami pana Roberta. Wszyscy podkreślają to, że akurat pan Robert jest osobą publiczną, na dodatek serdeczną i skromną, ale nie to przeważało w tej SOLIDARNEJ pomocy. Z taką samą spotkałby się bowiem każdy inny mieszkaniec jego bloku. Taka jest tu bowiem sąsiedzka atmosfera, w której zresztą On też ma swój udział.
Jakby dla podkreślenia wagi tych słów proponujemy nasz materiał, który można przeczytać pod linkiem:
http://imokotow.pl/artykul/mokotow-najbardziej/112437
Warto spojrzeć także:
https://www.facebook.com/groups/1912422928986982/?fref=ts
Na zdjęciu: Robert Korzeniowski na XI Półmaratonie Warszawskim
Fot. sportografia.pl
A oto inny pożyteczny kontakt:
AMA Consulting sp. z o. o.
ul. Cypryjska 2G, 02-761 Warszawa
Tel.: 22 742 10 75, tel./fax: 22 742 10 70
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie