
Na Mokotowie mamy już całkiem sporą sieć ścieżek rowerowych, dróg dla rowerów, jak i wymalowane przy pomocy białej i czerwonej farby tak lubiane przez rowerzystów kontr pasy. W zasadzie rowerzyści mogą swobodnie poruszać się na rowerach po całej dzielnicy. Niestety rowerzyści nie są jedynymi użytkownikami infrastruktury drogowej i poza nimi są jeszcze kierowcy samochodów oraz co najważniejsze piesi. Tak jakoś wyszło, że architekci i konstruktorzy dróg dla rowerów tak je, wytyczyli, że przecinają się z chodnikami, po których poruszają się piesi.
Jest to na pewno jakieś niedopatrzenie, nie mniej taki jest stan faktyczny. Przechodząc na światłach przez przejścia dla pieszych znajdujące się w Alei Polski Walczącej na wysokości ulicy Zwierzynieckiej, aby wejść na chodnik trzeba przejść również przez drogę dla rowerów. I o ile na przejściu przez ulicę wymalowana jest zebra to już na drodze dla rowerów, jej nie ma. I co najdziwniejsze nie jest to niedopatrzenie a przejścia dla pieszych przecinające się ze ścieżkami rowerowymi, nie będą miały namalowanych pasów.
Zarząd Dróg Miejskich wyszedł z założenia, że skoro ruch rowerzystów i pieszych jest niewielki to przejścia dla pieszych, nie muszą być oznaczone przy pomocy zebry. Ponadto, aby wszystko było zgodne z przepisami przed przejściem trzeba postawić z dwóch stron odpowiedni znak dla rowerzystów. Inaczej przejście dla pieszych w myśl prawa bez znaku przejściem nie jest. Reasumując, na ścieżkach rowerowych nie będzie oznaczonych przejść dla pieszych. Szkoda, że nie zrobiono w tej sprawie konsultacji społecznych. Być może mieszkańcy woleliby, aby jednak takie przejścia powstały?
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie