Reklama

Spór dzielnicy i dewelopera: kamienica do rozbiórki, czy pod ochronę?

Władzom dzielnicy Mokotów bardzo zależy na zburzeniu kamienicy przy ul. Wiktorskiej. Broni tego jednak deweloper, który twierdzi, że lepiej byłoby zrobić remont generalny i wykorzystać możliwości budynku.

Kiedyś przytulny dom, teraz ruiny. 

Budynek, o którym mowa, ma cztery piętra i powstał kiedy dana część dzielnicy jeszcze nie należała do administracyjnych granic stolicy. W jednej ze ścian domu widać dziury po kulach z czasów II wojny światowej, natomiast w trakcie powstania warszawskiego kryli się tam powstańcy. Później nadeszła pora na to, by miejsce stało się kamienicą komunalną, w której zawierało się 56 lokali mieszkalnych. Po awarii instalacji gazowej lokatorzy zostali z niej eksmitowani. 

Co mówią urzędnicy? 

Pracownicy dzielnicowych urzędów na Mokotowie z pełnym przekonaniem traktują o tym, że kamienicy nie opłaca się naprawiać. W 2012 roku zupełnie zniszczona klatka schodowa i gliniane stropy częściowo zawaliły się, gdy urzędnicy tam wizytowali. Niedługo trzeba było czekać, aż nadzór budowlany wyda nakaz rozbiórki. 

Deweloper kontra urzędnicy...

Od powyższego postanowienia odwołała się firma deweloperska Sawa Apartments, która kilka lat wcześniej odkupiła cztery mieszkania w kamienicy. Pracownicy firmy zamierzali przerobić posiadłość na apartamentowiec. Nakaz rozbiórki został więc uchylony przez sąd administracyjny, a Sawa namawiała władze dzielnicy do remontu. Działania te i chęci latami nie przynosiły żadnych efektów, urzędnicy liczyli, że pracowanie nad tym obiektem pochłonęłoby miliony złotych...Deweloper sugerował odmienne rozwiązania. Pojawiła się propozycja pokrycia większej części odrestaurowania, odkupienia udziałów miasta, odsprzedanie miastu swoich własnych akcji. 

Na portalu warszawa.wyborcza.pl widnieje zapis fragmentu pisma firmy Sawa Apartments, który tutaj również cytujemy: 

"Mimo częściowego zamurowania parteru i zamknięcia go kratami kamienica jest siedliskiem patologii społecznych. Zabezpieczenia przed wejściem do budynku są niszczone i forsowane. (...) Butelki po alkoholach i strzykawki, jakie tam stale się znajdują, świadczą o wydarzeniach na tym terenie. Z całkowitą akceptacją władz miasta dzieje się to w sercu Mokotowa.  Akty wandalizmu w kamienicy oraz zakłócania spokoju przez osoby włamujące się tam, obciążają wyłącznie władze dzielnicy. Nie byłoby tych zjawisk, gdyby nie permanentna obstrukcja tych władz, dążących w czyimś interesie do zburzenia pełnowartościowego obiektu historycznego."

Co ze wpisem do rejestru? 

Rzeczniczka dzielnicy Mokotów, Monika Chrobak-Budzińska przypomniała, iż po zeszłorocznym nakazie rozbiórki Sawa Apartments zwróciła się do wojewódzkiego konserwatora zabytków o objęcie kamienicy ochroną. Znajduje się więc ona w kwartale wpisanym do ewidencji, aczkolwiek zabytkiem wcale nie jest. W maju 2018 roku konserwator rozpoczął proces wpisu, co na razie zablokowało demontaż. 

Marcin Dawidowicz z biura wojewódzkiego konserwatora zabytków poinformował na łamach internetowej Gazety Wyborczej o planie postępowania: 

- W najbliższym czasie postępowanie dowodowe w sprawie wpisu do rejestru kamienicy przy ul. Wiktorskiej 3 zostanie zakończone. Na dniach strony postępowania zostaną poproszone o przedstawienie swych stanowisk. Decyzja zostanie ogłoszona później. 

Fot. pxhere.com

Agata Rogozińska 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iMokotow.pl




Reklama
Wróć do