
Kamienice z ulicy Bielawskiej to niezbyt precyzyjne określenie, ponieważ jedna z nich faktycznie znajduje się przy ulicy Bielawskiej pod numerem czwartym to druga już przy ulicy Merliniego 2. Oba budynki sąsiadują ze sobą i są połączone ze sobą jak gdyby wspólnym pasem zieleni. Obie kamienice nie są jakoś specjalnie piękne i wyglądają jakby ceglane fasady, nigdy nie były pokryte tynkiem. Z drugiej strona jedna z nich posiada coś na kształt podziemnego garażu, co mogłoby sugerować, że oba budynki wybudowane były dla bardziej zamożnych mieszkańców. Intryguje też w kamienicy znajdującej się pod numerem cztery jakby dobudowane poddasze. Niestety na temat samych budynków nie można znaleźć zbyt wiele informacji. Na jednym z portali można znaleźć zdjęcie tych samych budynków w czasie pożaru, jaki je strawił w czasie Powstania Warszawskiego. Być może zostały wybudowane na krótko przed wybuchem drugiej wojny światowej i nie zdążono ich wykończyć. Obecnym właścicielem jest miasto stołeczne Warszawa i zapewne prędzej czy później zostaną zburzone. Zastanawiającym jest jednak fakt, w jakim celu, jeśli kamienice są do rozbiórki, to ktoś zainwestował pieniądze i zamurował okna? Wiadomo, że zamurowane okna i wejścia chronią przed niepożądanymi gośćmi jednak przez zamurowane okna na ostatnim piętrze, raczej poza ptakami nikt by tamtędy do środka się nie dostał. Pytań jest wiele a odpowiedzi mało. Obecnie można się jedynie wybrać na spacer i podziwiać budynki z zewnątrz.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie