
Ma 55 lat, ukradł portfel, a z niego 940 zł. Z ustaleń policjantów wynika, że Andrzej P. podniósł portfel, który wypadł wychodzącemu ze sklepu i wyjął z niego 940 zł. Chcąc ukryć swoją nieuczciwość, zwrócił portfel, twierdząc, że go znalazł.
Kwadrans przed godziną 16, 34-letni mężczyzna wybrał się na zakupy do jednego z mokotowskich dyskontów spożywczych. Kiedy wychodził, wysunął mu się portfel z dokumentami i gotówką.
Kilka minut później ten sam portfel do sklepu przyniósł, wydawałoby się, życzliwy znalazca, który poinformował personel o tym, że wypadł on komuś z klientów i chce go przekazać. Pozostawił numer telefonu do kontaktu.
Pokrzywdzony, poszukując zguby, również wrócił do sklepu, gdzie uzyskał kontakt do znalazcy. Chwilę później umówił się z nim na odebranie swoich rzeczy. 55-latek przekazał mu portfel, lecz bez gotówki w kwocie 940 zł., twierdząc, że znalazł portfel, w którym już nie było żadnych pieniędzy.
34-latek nie dał jednak wiary jego słowom i zawiadomił mokotowskich policjantów. W trakcie czynności oraz przejrzenia zapisu monitoringu mundurowi ustalili, że mężczyzna kreujący się na uczciwego znalazcę podniósł portfel chwilę po tym, jak wypadł on pokrzywdzonemu. Następnie zszedł na chwilę z zasięgu monitoringu, po czym wrócił do sklepu i powiadomił obsługę o tym co znalazł.
Mając dostateczne dane wskazujące na to, że 55-latek dopuścił się kradzieży, policjanci ustalili jego dane, miejsce zamieszkania i dokonali zatrzymania.
Mężczyzna już usłyszał zarzuty w wydziale do walki z przestępczością przeciwko mieniu. Nie przyznał się do przestępstwa, chociaż dowody wskazują na niego. Teraz czeka go rozprawa przed sądem, który może go skazać nawet na 5 lat pozbawienia wolności.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie