
Czy można żyć w budynku, który cały jest zielenią? Można. Najlepszym tego przykładem jest siedziba Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej, która cała tonie w zieleni, a jej fasada przypomina po prostu zielony ogród. Gdzie? Na Mokotowie przy ul. Krasickiego.
Przede wszystkim fundacja chciała mieć swoja siedzibę, ale nie taką zwykłą, lecz odpowiadającą standardem normom, które pracujący dla niej uczeni i urzędnicy mogliby powiedzieć: to jest nowoczesne, ekologiczne i zdrowe.
Zaczęło się więc od kupna przedwojennego budynku, który oczywiście wymagał remontu. Remontu, ale i… pomysłu! Ten pomysł (fundacji) zrealizowała pracownia FAAB Architektura, czyli Białobrzeski i Figurski. I to jak zrealizowała!
Prosto nie było, bo zasada projektowania i realizacji musiała być w pełni zgodna z najnowszymi normami ekologicznymi. Wyliczamy więc te zasady: materiały do remontu musiały być z recyklingu; woda z odzysku (m.in. deszczowa i tzw. szara); ogrzewanie przy pomocy pomp ciepła zmniejszających zapotrzebowanie na energię; segregacja odpadów, po której odpady organiczne są wykorzystywane do nawożenia zielonej elewacji budynku; oświetlenie pomieszczeń wynikające z ich odpowiedniego usytuowania w dzień; dach płaski, ale tak wzmocniony, że zalegający śnieg nie grozi jego zawaleniem, lecz stanowi dodatkową osłonę termiczną, co zdecydowanie obniża koszty ocieplania sal i gabinetów.
No i wreszcie – clou inwestycji: ZIELONA ŚCIANA, która zapewnia we wnętrzu w lecie chłód, a w zimę ciepło. A przez cały rok – odpowiedni mikroklimat, który daje właściwy oddech pracującym tam ludziom.
Czym jest ta Zielona Ściana? Rozwiązanie jest pionierskie, a trzeba wiedzieć, że to ponad 260 m kw. pionowego muru, ponad 17 tys. roślin z 20 różnych gatunków, wreszcie tak rozmieszczonych, aby ich czas wegetacji był zmienny, a ściana cały czas żyła. Przede wszystkim umieszczono je w specjalnych niszach, które ułatwiają całoroczną ich wymianę, a na dodatek specjalny system elektroniczny czuwa nad nawadnianiem, nawożeniem i zmianą podłoża.
Ale oprócz tego ogrodu na murach domu jest jeszcze ogród na jego tyłach, zielony taras i schody, na których rośnie murawa.
Efekt jest fantastyczny! Gdzie? Na ul. Krasickiego 20/22. Warto się tam przejść na spacer i zobaczyć jak to wygląda. A jak zechcą wpuścić do środka, to reszta też zdumiewa. Nam się udało i… zobaczyliśmy wielkie szklane okna wpuszczające światło z zewnątrz, nowoczesne wykończenie wnętrz znakomicie korespondujące z przedwojennymi fragmentami ścian i oryginalnymi schodami z piękną mozaiką na półpiętrach. Jednym słowem – cudo architektury w każdym calu.
Fot. fajneogrody.pl
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A robactwo nie włazi bardziej do wnętrz?