
Nazywa się Ignacy Stanisław Dembiński. Z datków, które zadeklarowali internauci za każdy przejechany przez niego kilometr, zebrał już ponad 20 tysięcy złotych. Wszystkie pójdą na dom dziennego pobytu dla osób chorych na raka, który buduje fundacja Jestem.
Ani atak psów i kóz, ani wybity palec, przeciążane stawy i naciągnięte ścięgna, ani okoliczności przyrody - ulewne deszcze, wiatry, upały i tereny górzyste. Nic nie przeszkodziło Ignacemu Stanisławowi Dembińskiemu, by razem z kolegami przejechać rowerem trasę z Polski przez Słowację i Bułgarię do Turcji. Pokonał w ten sposób znacznie więcej niż 1300 kilometrów, jakie planował przed wyjazdem. - Po 1526 km udało nam się dojechać do celu - mówi dumny Ignacy. - Trasa się, niestety, wydłużyła z powodu problemów pogodowych, zdrowotnych i technicznych - dodaje.
Do osiągnięcia celu pomimo przeciwności młodego rowerzystę z Sadyby dopingowała akcja charytatywna, którą wymyślił i rozkręcił przed wyjazdem. Na profilu Facebook poprosił wtedy wszystkich chętnych do zadeklarowania określonej kwoty za każdy przejechany przez siebie kilometr. Tegoroczny maturzysta a obecnie już student Politechniki Warszawskiej, postanowił zebrać w ten sposób pieniądze na budowę domu dziennego pobytu dla osób dotkniętych chorobą nowotworową.
- Odzew na Facebooku był niesamowity - mówi Izabella Dembińska, szefowa fundacji Jestem, a prywatnie mama Ignacego. Jak podaje, w ciągu 3 tygodni na konto fundacji wpłynęło 22.857 złotych. - Część pieniędzy jest jeszcze obiecanych i niebawem wpłynie - zapewnia Dembińska. (…)
Kilkadziesiąt tysięcy złotych, zebrane dotychczas dzięki akcji Ignacego Dembińskiego, to tylko kropla w morzu potrzeb. - W zbieraniu pieniędzy na budowę domu pomaga cała moja rodziny, znajomi i przyjaciele. Niebawem będziemy szukać wykonawców i znów zrobimy jakąś akcję, żeby zebrać pieniądze - zapowiada szefowa fundacji Jestem. - Cieszę się, że tyle osób nam pomaga, że możemy wspólnie budować nasz dom, który będzie służył ciężko chorym ludziom - dodaje.
Dom dziennego pobytu ma być rozwinięciem działalności, którą fundacja Jestem prowadzi od 6 lat przy Goraszewskiej 16 na starej Sadybie. - Fundacja wspomaga osoby onkologicznie chore i ich rodziny - tłumaczy Izabella Dembińska. - Zajęcia nasze polegają na uaktywnieniu do życia ludzi, którzy są w trakcie leczenia onkologicznego lub po jego zakończeniu poprzez zajęcia psychologiczne, rehabilitacje, zajęcia kulturalne, wspólne wyjazdy w ciekawe miejsca wokół Warszawy oraz naukę gotowania i wspólny posiłek. Spotkania odbywają się bezpłatnie. Obecnie mamy 50 podopiecznych i 22 wolontariuszy - wyjaśnia założycielka organizacji. (…)
Rowerowa eskapada Ignacego Stanisława Dembińskiego i jego kolegów trwała od 25 czerwca do 13 lipca tego roku. Akcja charytatywna "jadę aby budować dom dla fundacji Jestem" jednak się nie skończyła. - Dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierali - pisze dzielny sadybiański kolarz na swoim Facebooku. - A tych, którzy mnie zmotywowali deklaracjami finansowymi dla fundacji, prosiłbym o wpłaty na konto Fundacji Jestem. Nr: 97 1160 2202 0000 0002 3020 0525. Tytuł: jadę zbudować dom. Nazwa i adres: Fundacja Wspierania Osób Nieuleczalnie i Przewlekle Chorych „JESTEM”, Ul. Rymanowska 36, 02-916 Warszawa. www.fundacjajestem.org, www.facebook.com/fundacjajestem. (sadyba24.pl)
Fot. sadyba24.pl
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie