
Ulica Grottgera znajduje się na Sielcach i leży na terenach należących kiedyś do Izabeli Lubomirskiej, do której należały tereny dzisiejszych parków Promenada i Morskie Oko. Widać nawet jak księżnę przycisnęła bida to po kawałku, zaczęła odsprzedawać swoje działki. Na części w latach dwudziestych rozpoczęto budowę tak zwanej kolonii Tanich Mieszkań. Mieszkańcy mieli możliwość ich wykupu w ratach na rzecz spółdzielni, aby stać się ich właścicielami. Resztę parceli wykupili lokalni kamienicznicy i wybudowali tak zwane czynszówki, czyli kamienice, w których wynajmowano mieszkania. Ulica w zasadzie przetrwała wojnę, jak i Powstanie Warszawskie bez żadnych zniszczeń. W jednej z kamienic mieszkał pisarz Kornel Makuszyński.
Gdzieś czytałem w jakimś opracowaniu, że podczas Powstania Warszawskiego pojmali go Niemcy i prowadzili na rozstrzelanie. Jeden z powstańców odstrzelił jednego z żołnierzy i pisarzowi udało się uciec. Na kamienicy, w której mieszkał, znajduje się pamiątkowa tablica. Obecnie jest to bardzo spokojna ulica mająca klimat przedwojennej Warszawy. Na elewacji jednej z kamienic ktoś nabazgrał napis: „Warto kochać, warto dać szansę”. Coś jest na rzeczy, bo idąc w stronę skarpy, znajduje się ulica Pogodna, a jak wiemy, nie ma to, jak pogoda ducha. Ulica szczególnie pięknie wygląda w promieniach zachodzącego słońca a nowoczesny budynek znajdujący się już przy ulicy Belwederskiej, dodaje tylko uroku i nowoczesna architektura koreluje z przedwojennymi kamienicami. Wybierając się na spacer do okolicznych parków, warto odwiedzić to miejsce. Jest tu pięknie o każdej porze roku.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie