
21- letni Paweł S. po zatrzymaniu go przez mokotowskich policjantów nie ukrywał, że przestępstwa, jakich się dopuścił, są jego sposobem na życie.
Mężczyzna usłyszał zarzuty włamania do pawilonu halowego na warszawskiej Sadybie i do pizzeri na Mokotowie. Przestępstw miał dokonać wspólnie z aresztowanym wcześniej Bartłomiejem P. Kryminalni, którzy wcześniej zatrzymali 20-latka podejrzanego o serię włamań do zakładów gastronomicznych oraz fryzjerskich, ustalili, że nie działał on sam. Przy niektórych przestępstwach miał mu pomagać o rok straszy Paweł S. przemieszczający się po Warszawie i nie posiadający stałego miejsca pobytu.
To jednak nie stanowiło przeszkody dla policjantów, żeby go namierzyć i zatrzymać. Od samego początku 21-latek przyznawał się, że popełnił zarzucane mu przestępstwa, dodając, że jest to jego sposób na życie. Mężczyzna złożył wyjaśnienia, podczas których opisał sposób, w jaki tego dokonał. Przedmiotami i pieniędzmi pochodzącymi z włamania dzielił się ze swoim wspólnikiem. Zyski ze sprzedaży przeznaczali na jedzenie i używki.
Na wniosek policjantów i prokuratora mokotowski sąd zastosował 3-miesięczny areszt wobec Pawła S. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Fot. Policja
Czytaj też:
http://imokotow.pl/artykul/okradal-bistra-butiki/265458
https://imokotow.pl/artykul/okazalo-sie-ze-kradli/266335
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie