
Po Nowym roku przez cały tydzień pogoda nas nie rozpieszczała. Co prawda było cały czas na plusie, nie miej, było pochmurno i często padał nawet spory deszcz. Aura zmieniła się w Święto Trzech Króli, które w tym roku wypadło w sobotę. Temperatura spadła do minus trzech stopni i spadło trochę śniegu dzięki czemu, krajobraz zrobił się iście zimowy. Niedziela przywitała nas solidnym mrozem wynoszącym w ciągu dnia około minus osiem stopni. Powietrze zrobiło się rześkie z powodu wiejącego wiatru, który w znaczny sposób potęgował odczucie zimna. Zapewne z tego powodu w niedzielne popołudnie Park Promenada świecił pustką a spacerowiczów, było jak na lekarstwo. Woda w stawie wygląda na spuszczoną a jej resztka, która pozostała jeszcze nie zamarzła, stąd jeszcze należy poczekać na potencjalnych łyżwiarzy, którzy lubują się w plenerowych ślizgawkach.
Co ciekawe parkowe alejki posypane są piaskiem, przez co nie jest ślisko. Są jednak miejsca na Mokotowie, gdzie jest bardzo ślisko a na chodnikach, zalega cienka warstwa lodu. W takich miejscach trzeba zachować szczególną ostrożność. Taki oblodzony chodnik znajduje się na ulicy Podchorążych, gdzie zamarzło niesprzątnięte błoto i można tam zaliczyć niekontrolowany poślizg, który może zakończyć się bolesnym upadkiem, jak i kontuzją. Zima ma zostać z nami przynajmniej przez kilka tygodni i warto, aby odpowiedzialne służby zadbały o odpowiedni stan chodników nie tylko przy głównych mokotowskich ulicach. Mokotów w dalszym ciągu jest jednym wielkim placem budowy, przez który prowadzą skróty i ścieżki dla pieszych. Warto zadbać również, aby te ciągi dla pieszych były odśnieżone i posypane piaskiem.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie