
Altanka śmietnikowa w oku kamery to teraz podstawa. Jedna kamera to jakby wcale i aby dokładnie monitorować obiekt strategiczny, jakim jest altana śmietnikowa potrzeba przynajmniej kilka kamer oraz specjalne oprogramowanie szpiegujące. Podstawą takiego oprogramowania musi być algorytm rozpoznający twarz. Taki algorytm w czasie rzeczywistym porównuje twarz lokatora idącego z plastikowymi workami w stronę altany z bazą danych mieszkańców uprawnionych do wyrzucania odpadów komunalnych w danym miejscu. Jeśli nie ma takich danych w bazie na pulpicie operatora monitoringu, zaczyna dzwonić dzwonek, którego zadaniem jest obudzenie operatora i poinformowanie go o potencjalnym zagrożeniu.
Oczywiście włącza się automatyczne nagrywanie. Jeśli taka osoba minie altanę śmietnikową to z dużą dozą prawdopodobieństwa, wywali śmieci obok altany. Przestępstwo zostanie nagrane oczywiście pod warunkiem, że wszystko działa sprawnie a internet, się nie zwiesi. W tym przypadku nie da się ukryć, że monitoring ma jakiś poważny feler i trzeba go szybko naprawić. W tych sprawach najlepiej się sprawdzają strażnicy miejscy, którzy po zapoznaniu się z trudną sytuacją wokół altany nagrodzą gospodarza terenu, sutym mandatem a znając życie, na jednym się nie skończy, albowiem mogą za kilka dni odwiedzić takie miejsce ponownie. Zamiast umieszczać tabliczkę z informacją o monitoringu lepiej zabezpieczyć teren drutem kolczastym i napisać, że teren jest niebezpieczny. Podobno taka metoda odnosi właściwy skutek w innych częściach miasta. Monitoring to już przeżytek.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie