Reklama

To już jest koniec mokotowskiej przygody

07/04/2024 00:01

Tak jakoś się złożyło, że dość nieoczekiwanie w maju ubiegłego roku rozpoczęła się moja mokotowska przygoda i trochę przez nieuwagę zacząłem administrować, czyli pisać artykuły na tym portalu. Nie do końca byłem spadochroniarzem, wydawało mi się, że jako tako znam Mokotów. Tutaj spędzałem wakacje u mojej babci, która mieszkała nieopodal Morskiego Oka i często słuchałem jej mokotowskich opowieści. Potem przeprowadziła się na ulicę Narbutta, gdzie też jeszcze czasami zaglądam. Na Wyględowie mieszkała w zamierzchłych czasach moja dziewczyna i przez kilka lat byłem stałym bywalcem okolic ulicy Maklakiewicza. Jednak mieszkam w zupełnie innej części miasta i trochę minęło czasu, zanim ogarnąłem, gdzie się kończą Sielce, a zaczyna Stary Mokotów i gdzie przebiega granica pomiędzy nim a Wierzbnem.

Nie da się ukryć, że moją pasją stała się budowa linii tramwajowej do Wilanowa i lubiłem na nią zaglądać, choć tylko raz udało mi się spotkać na budowie pracujących w pocie czoła robotników. Prowadząc dzielnicowy portal, nie da się tego robić z poziomu biurka w domowym zaciszu, przeglądając internety w poszukiwaniu wiadomości. Stąd też z buta łaziłem po Mokotowie, szukając różnej maści ciekawostek i wydaje mi się, że przynajmniej część okazała się interesująca. Przez prawie rok przyzwyczaiłem się do mojej obecności na Mokotowie, jednak jak wiemy, nic nie może trwać wiecznie, a kiedy jedno się kończy, to drugie się zaczyna. Zapewne za jakiś czas ktoś przejmie po mnie pałeczkę redaktora i też będzie ciekawie.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iMokotow.pl




Reklama
Wróć do