
Ulica Bielawska jest jedną z moich ulubionych ulic na Mokotowie. Odwiedzam ją od lata ubiegłego roku i przez ten dość krótki czas zmieniła się nie do poznania. A to dopiero początek zmian i znając życie, jak zmiany osiągną apogeum, to ulica Bielawska przestanie być jedną z moich ulubionych ulic na Mokotowie. Zmiany są galopujące i zaczynają się już na rogu z ulicą Dominika Merliniego, gdzie budowany jest piękny apartamentowiec, a przynajmniej, tak wynika z wizualizacji umieszczonej na płocie ogradzającym teren budowy. Wcześniej w tym miejscu znajdował się, o ile mnie pamięć nie myli jakiś pawilon handlowy. Apartamenty są jednak bardziej potrzebne mieszkańcom niż pawilony. Zerknąłem do internetów i nawet cena za metr będącego w budowie budynku nie jest taka zaporowa i nie przekracza trzydziestu tysięcy za metr kwadratowy mieszkania.
Zajrzałem przez dziurę w płocie, aby zapoznać się co nieco z kosmicznymi technologiami, jakie stosuje się przy budowie takich ekskluzywnych budynków i doszedłem do wniosku, że wszystko jest w należytym porządku a dziura w ziemi, jest zabezpieczona drewnem, czyli naturalnym i niezwykle cenionym materiałem budowlanym. Leżąca przy wkopie łopata może sugerować, że większość prac wykonywana jest ręcznie, co docenią prawdziwi koneserzy, którzy za jakiś czas kupią mieszkania w tym imponująco wyglądającym na wizualizacji budynku. Nie jestem w stu procentach pewien, ale wydaje mi się, że plan zagospodarowania dla tej części Wierzbna przewidywał maksymalnie cztery kondygnacje, a budynek z wizualizacji posiada ich sześć. Być może moja pamięć mnie zawodzi a może grafik, coś tam sobie domalował. Okaże się jak zawsze w praniu i policzę kondygnacje, jak budynek zostanie ukończony. To nie wszystkie zmiany w tym rejonie i powrócę do nich w kolejnym artykule.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie