
Ulica Goszczyńskiego 1 to kolejne miejsce na mapie Mokotowa, które skrywa jakąś tajemnicę. Zaznaczę na początku, że nie udało mi się jej rozszyfrować i może ta sztuka uda się któremuś z naszych czytelników. Adres ten odwiedziłem latem ubiegłego roku, jednak jak wszyscy wiedzą, ta pora roku nie sprzyja eksploracji takich obiektów, jeśli robimy to z bezpiecznej odległości, czyli zza ogrodzenia. W lipcu teren był tak zarośnięty wysoką trawą, jak i krzakami, że poza drewnianym barakowozem, jaki znajdował się za ogrodzeniem, nic nie było widać. Zza krzaków majaczył jakiś budynek, ale trudno było go zidentyfikować oraz określić, w jakim jest stanie. Ponownie odwiedziłem to miejsce w marcu tego roku i okazało się, że nie tylko opadły liście, ale również ktoś wykarczował krzaki i można zobaczyć gołym okiem, co znajduje się na tym ogrodzonym solidnym płotem terenie.
Budynek, który tam się znajduje, jest jakąś stacją lub podstacją i mieszczą się w nim jakieś urządzenia elektryczne, stąd wchodzenie na teren nie jest wskazane, albowiem z prądem nie ma żartów, a i tak wszystko widać z ulicy. Posesja leży w jednym z piękniejszych miejsc na Mokotowie, tuż obok Ambasady Kuwejtu a na przeciwległym rogu znajduje się urocza i okazała willa, w której mieści się Instytut Współpracy Polsko-Węgierskiej im. Wacława Felczaka. Trochę szkoda, aby w tak pięknym miejscu znajdowały się urządzenia infrastruktury energetycznej i być może z czasem uda je się przenieść w inne miejsce a tutaj powstanie jakiś ładniejszy obiekt użyteczności publicznej, ponieważ takich miejsc nigdy nie jest za wiele.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie