
Według przepowiedni meteorologicznych ostatnia niedziela miała być prawdziwie wiosenna i słupki w termometrach miały przekroczyć przynajmniej szesnaście kresek powyżej zera. Jak to z przepowiedniami bywa, nie zawsze się sprawdzają i owszem było ciepło jak na początek marca, ale nie aż tak bardzo i temperatura w cieniu nie przekraczała dziesięciu stopni powyżej zera. Na szczęście wyszło słonko, które świeciło przez większą część dnia a w jego promieniach, było kilka stopni cieplej pomimo wiejącego lekkiego wiaterku. Nic dziwnego, że na Mokotowie dało się poczuć wiosnę, a to dobry powód, aby wybrać się na nieco dłuższy spacer, aby co nieco rozprostować zastałe brakiem ruchu kości.
Zajrzałem do Parku Promenada i zgodnie z moimi oczekiwaniami na parkowych alejkach można było spotkać wielu spacerowiczów. Jak co roku wiosna zaskoczyła zarządcę parku i nie zdążył napełnić stawu wodą oraz nie włączył fontanny nie mniej, jakoś dało się i bez tego trochę pospacerować. Niestety wiosnę poczuli również rowerzyści i inni posiadacze dwóch kółek, którzy wyposzczeni długimi zimowymi wieczorami wylegli na parkowe alejki, aby nieco porozganiać spacerowiczów. Już chyba nadszedł właściwy moment, aby wprowadzić dobre zwyczaje panujące w pobliskich Łazienkach Królewskich. Tam już od lat nie wolno jeździć na rowerach, jak również wprowadzać psów. Trawniki w parkach nie powinny być wybiegiem i toaletami dla psów podobnie jak i parkowe alejki nie mogą być miejscem na rowerowe wyczyny, ponieważ zagraża to bezpieczeństwu spacerowiczów. Ciekawe, kiedy władze dzielnicy zauważą i rozwiążą ten palący problem?
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie